











To było dawno temu, ale takich wydarzeń się nie zapomina. W lipcu 2003 roku pojechałem z trójką towarzyszy w słowackie Tatry Wysokie z planem zdobycia najwyższego szczytu Tatr i całych Karpat. Zamieszkaliśmy gdzieś w Wielkim Sławkowie, gdzie jest dostępnych wiele noclegów dla turystów i blisko jest w góry, chociażby korzystając z kolejki elektrycznej, która jeździ wzdłuż słowackich Tatr Wysokich. Po przyjeździe wynajęliśmy słowackiego przewodnika, który miał nas wyprowadzić na wymarzony szczyt. Pełni obaw i nadziei położyliśmy się spać. Rano pobudka o 5 rano i niespodziewanie telefon od przewodnika, który informuje nas, że pogoda bardzo kiepska i nici z dzisiejszego wyjścia. Emocje opadły, a my wróciliśmy do łóżek, żeby później wybrać się naszym autem w Niżne Tatry zwiedzać jaskinie Demianowskiej Doliny. Wredna pogoda tylko na to pozwalała. Trzeba było chować się przed deszczem w jaskiniach. Ale nie o tym chce tu dziś pisać. Umówiliśmy się z przewodnikiem, że następnego dnia ponawiamy próbę wyjścia na Gerlach. Znowu miał nas rano budzić, jeśli pogoda pozwoli na górską eskapadę.
Czytaj dalej»Majowa wycieczka z roku 2003 przez całe pasmo Pienin Właściwych należy do moich pierwszych udokumentowanych fotograficznie wypadów górskich. Pieniny to bardzo malownicza grupa górska, która ma tą zaletę, że jej najładniejsze szczyty można zdobyć w czasie jednodniowej eskapady. Przejście całej najciekawszej grani Pienin Właściwych i zdobycie leżącego w bocznej grani szczytu Trzech Koron zajmie nam nie więcej jak sześć godzin. Bardzo ciekawym wariantem dokładnego poznania piękna tych gór jest pomysł na jaki ja wpadłem już dziesięć lat temu. Zresztą to była jedna z pierwszych świadomie zaplanowanych przeze mnie tras górskich, mająca na celu dogłębne poznanie jakiegoś górskiego pasma. Zawsze za cel stawiam sobie dokładne poznawanie wszystkich gór, bo uwielbiam je całe i nie interesuje mnie przejście na przykład tylko głównego szlaku przecinającego jakieś góry. Zawsze wracam i staram się poznawać do końca, aż mogę powiedzieć, że widziałem już wszystko, co interesujące, i nie zawsze są to najwyższe szczyty, czy punkty widokowe. Bo w górach wszystko jest piękne, a najważniejsze samo przebywanie w nich. Zawsze jednak trzeba od czegoś zacząć. To był mój pierwszy raz w Pieninach i zaplanowałem to tak… Ale może po kolei!
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze