Wybierz stronę

Spacer na Waligórę i Suchawę oraz zwiedzanie Sokołowska

Spacer na Waligórę i Suchawę oraz zwiedzanie Sokołowska

Mój drugi raz w Górach Kamiennych miał miejsce w roku 2020. I wtedy także postanowiłem wejść na najwyższy szczyt tego pasma oraz przy okazji pozwiedzać coś w okolicy. Bo za pierwszym razem, gdy stanąłem na wierzchołku Waligóry, to był szybki wypad do Korony Gór Polski. Tego czerwcowego dnia wyjechałem z Wałbrzycha i skierowałem się do słynnego schroniska Andrzejówka położonego poniżej przełęczy Trzech Dolin. To serce Gór Suchych, czyli najwyższego masywu całego pasma.

schronisko Andrzejówka

Po drodze zatrzymałem się w małej wiosce Rybnica Leśna. Położona jest w gminie Mieroszów, na pograniczu Gór Suchych i Gór Wałbrzyskich w Sudetach Środkowych. Na terenie miejscowości zlokalizowany jest kamieniołom melafiru (na zboczu Bukowca i Granicznej). Wyrobisko ma powierzchnię 22 ha. A 750 metrów za kamieniołomem znajduje się Schronisko PTTK „Andrzejówka”, do którego zmierzałem. Kolejną atrakcją wsi jest bardzo stary kościółek. To kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej, drewniany, na kamiennym podmurowaniu, pochodzący z 1577 r. lub 1608 r.

kościół w Rybnicy Leśnej

Kościółek ma drewniany renesansowy ołtarz główny z 1611 r. i drewnianą renesansową ambonę z 1601 r. oraz chrzcielnicę z 1620 r. Dodatkowo zobaczymy tam osobno umiejscowioną dzwonnicę z około 1608 r. oraz ogrodzenie murowane, z 1608 r. Także naprawdę warto odwiedzić to miejsce jadąc do kultowego schroniska! Gdy już tam dotarłem wyruszyłem najkrótszym, tzn. żółtym szlakiem na wspomnianą Waligórę, mierzącą 933 m. Schronisko Andrzejówka zostało otwarte 21 października 1933 przez towarzystwo turystyczne z Wałbrzycha. Jako ciekawostkę dodam, że w 1936 przez dwa tygodnie mieszkała tutaj królowa holenderska Wilhelmina z córką księżną Julianą.

kamieniołom melafiru w Rybnicy

Na przełęczy powyżej zwanej przeł. Trzech Dolin jest duża krzyżówka szlaków, skąd wyruszyłem na swoją zaplanowaną pętelkę. Przełęcz posiada malownicze trasy biegowe i zjazdowe z licznymi wyciągami narciarskimi na stokach o różnym stopniu trudności. Schodzą się tu trzy grzbiety głównego grzbietu Gór Suchych: grzbiet najwyższy z Waligórą, grzbiet z Klinem i grzbiet z Graniczną i Bukowcem. Żółtym szlakiem szybko, bo w kwadrans doszedłem na najwyższą kulminację tych gór. 

autor na Waligórze

Po chwili przerwy ruszyłem dalej, by po kilku minutach zejść ze szlaku w lewo, w dziką ścieżkę, która doprowadziła mnie do ruin owczarni. To wspaniały punkt widokowy, widać z niego Masyw Śnieżnika, czy Jeseniki w Czechach. Poniżej zaś dostępne inną ścieżką jest miejsce na zboczu góry, gdzie skrywają się ruiny pałacu Hochbergów. Ten potężny ród książęcy posiadał kiedyś tutaj większość dóbr w regionie. Wróciłem na żółty szlak i nim łatwo i przyjemnie zbiegłem na „Rozdroże pod Waligórą”. 

ruiny owczarni pod Waligórą

Odpocząłem tam chwilę i skręciłem na niebieski szlak, który wyprowadził mnie na wierzchołek Suchawy mierzący 928 m. Góra ma kształt pojedynczej kopuły o stromych zboczach, z płaską częścią szczytową i wyraźnie zaznaczonym wierzchołkiem. I jest w całości porośnięte lasem regla dolnego. Na wierzchołku możemy jeszcze odnaleźć pozostałości po drewnianej platformie widokowej. Ze szczytu poszedłem dalej w kierunku Kostrzyny stromym zejściem, by na niewyraźnym siodełku odbić w prawo na dziką ścieżkę, która wkrótce zaprowadziła mnie na widokowe miejsce, zwane „Czerwone skałki”. 

panorama z Czerwonych skałek, w oddali Sokołowsko

To naprawdę fantastyczna miejscówka, o której mało kto wie, ale dzika dróżka jest dość wyraźna… Znajduje się poniżej szczytu Suchawy na północno-zachodnim zboczu na wysokości około 840 m n.p.m. Są to bardzo ciekawe formy skalne występujące na urwiskach stromego zbocza Suchawy. Powstały w wyniku erozji skał porfirowych. W połączeniu z bardzo stromymi zboczami spowodowało to powstanie urwisk, osuwisk i form skalnych znanych z wyższych gór. Wyglądem przypominające turnie, lub piargi, a nawet grzędy skalne zbliżone do grani.

wierzchołek Suchawy

Wśród kilku mniejszych skałek wznosi się najwyższa skała Wielka Baszta, ostaniec o 33 m wysokości. Na zachód od niej znajduje się ok. 40 m długi Lawiniasty Żleb. Zbiera on wszystkie odłamki skalne, które tworzą u jego podnóża piarg czerwonej skały (80 m długości). W miarę posuwania się na zachód skałki stają się bardziej okazałe. W kilku miejscach tworzą bardzo dobre punkty widokowe w kierunku Karkonoszy. A na pierwszym planie mamy Lesistą, Stożek Wielki oraz Mały. Teren jest bardzo niebezpieczny, spadają tam kamienie, jest krucho, więc trzeba bardzo uważać! Ale warto się tam wybrać..

Wróciłem później do niebieskiego szlaku i nim już spokojnie powróciłem do schroniska Andrzejówka na obiad i kawkę z szarlotką. Po krótkiej części górskiej dnia pojechałem z powrotem w kierunku Wałbrzycha, by ostatecznie dotrzeć do Sokołowska, leżącego w powiecie wałbrzyskim, w gminie Mieroszów. Sokołowsko swoją nazwę zawdzięcza profesorowi Uniwersytetu Warszawskiego Alfredowi Sokołowskiemu, który przyczynił się do rozwoju uzdrowiska, prowadząc tu na przełomie XIX i XX w. badania nad klimatycznym leczeniem chorób płucnych.

ZOZ w Sokołowsku

Największa wieś położona w Górach Suchych w Kotlinie Sokołowskiej leży na wysokości 540–590 m n.p.m., w dolinach potoku Sokołowca i Bednarskiego Potoku. W roku 1855 we wsi zostało uruchomione pierwsze na świecie specjalistyczne sanatorium dla osób chorych na gruźlicę, w którym zastosowano nowatorską metodę leczenia klimatyczno-dietetycznego. Na jego wzór został stworzony później, w 1868 roku, ośrodek leczenia gruźlicy w Davos. Pobyt Tytusa Chałubińskiego tutaj zaowocował pośrednio jego zainteresowaniem Zakopanem, gdyż rozpoczął poszukiwania okolicy zbliżonej do tego uzdrowiska, dla zorganizowania w Polsce takiego samego ośrodka leczenia gruźlicy.

cerkiew prawosławna pw. św. Michała Archanioła

Po II wojnie światowej pozostało tutaj uzdrowisko o profilu przeciwgruźliczym. W młodości mieszkał tu reżyser filmowy Krzysztof Kieślowski. We wsi przypominają o tym fakcie dwie tablice pamiątkowe, w tym na domu, w którym mieszkał. W Sokołowsku, od 2011 roku, odbywa się cykliczny festiwal filmowy – „Hommage à Kieślowski”. Historia tego małego kurortu jest niesamowita i zdecydowanie warto tu zajechać… mi zwiedzanie zajęło kilka godzin!

sanatorium Grunwald

Warto tu zobaczyć historyczne założenie urbanistyczne z 1854 r., cerkiew prawosławną pw. św. Michała Archanioła, zespół dawnego Sanatorium dr Brehmera z drugiej połowy XIX w., sanatorium Grunwald, spalone w 2005 r. i stopniowo odbudowywane, dawny park zdrojowy oraz dawny kościół ewangelicki, obecnie katolicki pw. Matki Bożej Królowej Świata, czy drewnianą zabudowę ulicy Głównej. Jest też pomnik Kieślowskiego i budynek starego kina… Wszystko tutaj ma swój klimat… można się zagubić -:)

dawny kościół ewangelicki, obecnie katolicki pw. Matki Bożej Królowej Świata

Po odkryciu tego wszystkiego wpadłem jeszcze do uroczej kawiarenki, by odpocząć przed drogą powrotną. A Was zachęcam do odwiedzenia tego jakże klimatycznego, pełnego tajemnic miejsca… Na koniec jak zawsze zapraszam też do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki i czytania innych mych wpisów. Odkrywanie czegoś nowego zawsze jest przyjemne i frapujące, ale to pewnie wiecie…Postanowiłem tutaj kiedyś powrócić, by zdobyć resztę gór w tym rejonie! Poniżej mapka mej trasy górskiej. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor 

 

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »