











Czasami wystarczy kilka godzin, żeby zrobić coś ciekawego. W krótki listopadowy dzień, mając pół dnia do dyspozycji wybrałem się w Beskid Wyspowy chcąc przejść Pasmo Łososińskie i zdążyć obejrzeć zachód słońca z wieży widokowej pod Jaworzem. Dojechałem autem, aż na Przełęcz pod Sałaszem ,gdzie kończy się asfalt i jest mała polanka, którą można wykorzystać do zaparkowania samochodu. Stąd w kilka minut wszedłem na wierzchołek Sałasza Zachodniego. Na południowych stokach, pod jego wierzchołkiem, znajdują się dwie polany oddzielone wąskim pasem lasu, określane wspólną nazwą jako Polana Stoły. Z polan tych rozciągają się szerokie panoramy na południe, w tym na Beskid Wyspowy, Sądecki, Gorce oraz przy dobrej pogodzie widoki na całą koronę Tatr. Można również dostrzec Babią Górę.
Czytaj dalej»Góry Świętokrzyskie to masyw górski położony w południowo-wschodniej Polsce, w centralnej części Wyżyny Kieleckiej. Najwyższy szczyt to Łysica (612 m n.p.m.) w paśmie Łysogór. Nazwa gór pochodzi od relikwii Krzyża Świętego przechowywanych w klasztorze na Łysej Górze. Góry Świętokrzyskie, obok Sudetów, są jednym z najstarszych pasm górskich w Polsce. Charakterystyczne dla krajobrazu najwyższych partii Gór Świętokrzyskich są strome stoki, głęboko wcięte doliny, skałki ostańcowe i gołoborza. Są one porośnięte lasami jodłowymi (Puszcza Jodłowa) i bukowymi. Na ich terenie utworzono Świętokrzyski Park Narodowy. Najciekawszą krainą dla turysty jest Pasmo Łysogór, gdzie leżą najwyższe szczyty oraz Klasztor Święty Krzyż, w samym sercu tych gór.
Czytaj dalej»Beskidy należą do najurokliwszych gór w Polsce. A na pewno są jednymi z najspokojniejszych i najcichszych. Turystów tutaj mało, można wędrować zupełnie samotnie przez wiele godzin. Zupełnie wyjątkowo prezentują się jesienią, kiedy kolorowe lasy są najpiękniejsze. Beskid Wyspowy może konkurować jesienną porą z najatrakcyjniejszymi podobno Bieszczadami. Szczyty niczym wyspy, doliny między nimi wypełnione często o tej porze roku mgiełkami wyglądają szczególnie ładnie. Bardzo lubię odwiedzać poszczególne wysepki właśnie jesienią, z racji że mam blisko urządzam sobie nie raz wycieczki na kilka wierzchołków naraz, w czym pomocny bardzo jest samochód. W ostatnim roku do zdobywania kolejnych szczytów Beskidu Wyspowego wykorzystałem nawet wyjątkowo ciepły tamtego roku listopad.
Czytaj dalej»Jeszcze kilka lat temu było tak, że nie lubiłem zimy i raczej unikałem zimowych wyjść w góry. Nadal jestem ciepłolubny, a gdy zimowa aura daje codziennie w kość, to wypatruję jak najszybszego końca tej zimnej pory roku. Ale odkąd spróbowałem kilka razy zimowych przejść po górach, polubiłem to i spodobało mi się, przede wszystkim z powodu niezwykłych form wyrazu, jakie zima tworzy w zimowej przyrodzie. Baśniowe scenerie jakie można zobaczyć właśnie zimą, stworzone niczym wysublimowane dzieła sztuki przez matkę naturę zachwyciłyby z pewnością każdego. Piękno zimowego krajobrazu rośnie, wraz ze wzrostem wysokości. Po prostu im wyżej tym i mroźniej, a wiatr ma większe pole do popisu, tym samym napotykamy na coraz to cudowniejsze pejzaże.
Czytaj dalej»Lubań to olbrzymi masyw górski leżący w Gorcach, w bocznej południowo-wschodniej odnodze opadającej do Krościenka. Doskonale widać go z Pienin, Beskidów czy nawet Tatr. Słynie ze wspaniałych widoków na Tatry i sąsiednie pasma górskie, które zwłaszcza wczesnym rankiem bywają bardzo efektowne, gdy mgły unoszą się nad pobliskim Zalewem Czorsztyńskim. To miało być moje drugie spotkanie z Lubaniem, tym razem jesienną porą i postawiłem sobie za cel przejście całego masywu.
Czytaj dalej»Pomysł pożegnania roku 2012 w górach nie był niczym nowym. Zawsze lubiłem być wtedy w górach. Najczęściej wybierałem Zakopane, ale tym razem postanowiłem sylwestra spędzić wysoko w Tatrach i tak zakończyć tegoroczny sezon górski. To miał być mocny akcent na zakończenie roku i udało się. Wypróbowanym zespołem wybraliśmy się tego ostatniego dnia w roku do Doliny Chochołowskiej. Na Siwej Polanie aut tym razem prawie nie było, podobnie jak bileterów. O 7.30 ruszyliśmy na spotkanie przygody.
Czytaj dalej»Kominiarski Wierch (dawniej nazywany Kominami Tylkowymi) – wybitny masyw górski w Tatrach Zachodnich, pomiędzy Doliną Chochołowską i Kościeliską. Jego szczyt ma wysokość 1829 m n.p.m., jest płaski i rozległy, ma powierzchnię ponad 4 ha. Przez pasterzy góralskich nazywany był Pustą Równią. Z południowej strony oddzielony jest od Ornaku Iwaniacką Przełęczą. W kierunku wschodnim ciągną się od niego rozdzielone Doliną Smytnią dwie równoległe granie. Większa, mająca ok. 2 km długości, w końcowej części przechodzi w Raptawicką Grań zakończoną Raptawicką Turnią górującą ponad Polaną Pisaną. Odchodzi od niej w górnej części na północny wschód grzbiet Stołów, następnie poprzez Przysłop Kominiarski łączący się z masywem Kościeliskich Kopek. Mniejsza zakończona jest Smytniańskimi Turniami. Szczyt ten kusił od dawna, widziany przecież z wielu miejsc w Tatrach.
Czytaj dalej»Zbliża się wielkimi krokami Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy 2013. Każdy z nas będzie miał okazję włączyć się w ten dar serca. Zapewne większość z nas korzysta z tej okazji, aby podzielić się z potrzebującymi wsparcia. Na aukcjach organizowanych z tej okazji można wylicytować naprawdę ciekawe rzeczy. W czasie ostatniej WOŚP edycji 2012 jednym z prezentów do kupienia była możliwość wędrówki po Tatrach, także po nieznakowanych ścieżkach, całkiem legalnie, bo razem z Patrolem Granicznym. Zapewne taka wycieczka z pogranicznikami spodobała by się większości miłośników Tatr. Resztę zobaczycie na filmie nagranym z tej okazji przez tegorocznego szczęśliwca. Niestety nie wiem, czy w obecnym XXI już finale WOŚP będzie taka gratka dla turystów wśród licytowanych nagród.
Czytaj dalej»Początek września tego roku był piękny. Wybrałem się wtedy na długą wycieczkę w Tatry Wysokie. Planowałem zobaczyć nowe miejsca i poznać w końcu przecudną Dolinę Ciemnosmreczyńska, której stawy tak pięknie prezentują się z Wrót Chałubińskiego czy Szpiglasowego Wierchu. Dotrzeć tam nie jest łatwo, trzeba by było jechać na Słowację i przejść bardzo długą Dolinę Koprową. Ten wariant już przerabiałem, więc wpadłem na lepszy pomysł, żeby skrócić sobie drogę. Ale po kolei…
Czytaj dalej»Wielokrotnie chodzimy tatrzańskimi szlakami, nieraz powtarzając je i mijamy miejsca, które chcielibyśmy zobaczyć, ale brakuje odwagi, bo szlaku tam nie ma. Nowe, nieznane piękne granie, niezdobyte szczyty kuszą jednak ciągle, jeśli tylko zahaczy o nie nasz wzrok. Zwłaszcza, jeśli jesteśmy blisko, przechodzimy o krok ,coś nas ciągnie ku temu nieznanemu i zbaczamy z drogi. Muszę przyznać, że takie granie kusiły turystów od dawna. Oczywiście trzeba mieć pozwolenie od TPN-u, żeby zrobić to legalnie. Ale warto się postarać. Jest tam po prostu cudnie, a góry są po to, żeby je zdobywać i odkrywać kawałek po kawałku. Odkrywam bajecznie piękny świat Tatr i pewnie nigdy nie przestanę.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze