Wybierz stronę

Z przełęczy Tąpadła na Ślężę po raz drugi

Z przełęczy Tąpadła na Ślężę po raz drugi

 Odwiedziłem kiedyś Masyw Ślęży w Sudetach przy okazji zdobywania Korony Gór Polski. Pech chciał, że właśnie wtedy w 2014 r. zamknęli wieżę widokową na szczycie Ślęży na czas remontu. Dlatego musiałem tam powrócić przy następnej sposobności. Podczas kolejnego sudeckiego urlopu wszedłem więc na ten szczyt, tym razem od strony przełęczy Tąpadła, gdyż poprzednio zrobiłem to z Sobótki. Niestety tym razem pogoda nie sprzyjała dalekim obserwacjom, nawet pogonił mnie deszcz przy zejściu… czyżby zatem do trzech razy sztuka? Może już wkrótce, ale teraz o ostatnim wypadzie.

Ślęża z okolic Sobótki

W okolicach masywu najlepiej dojechać do Sobótki lub od drugiej strony na przełęcz Tąpadła. Są tutaj liczne darmowe parkingi, mini bar i pole biwakowe. Czeka nas stąd 3 km spaceru, czyli niewiele ponad godzinę marszu. Np. z Wrocławia mamy tu tylko 45 km jazdy, więc góra jest bardzo popularna wśród turystów. Wejście na szlaki wokół Ślęży jest bezpłatne. Na wierzchołku znajduje się zabytkowy kościół, w którym można zwiedzić podziemia i wejść na wieżę za niewielką ofiarę na utrzymanie tego miejsca…

Kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny na Ślęży

Najwyższy szczyt w Masywie Ślęży na Przedgórzu Sudeckim ma wysokość tylko 717 m, ale wyraźnie góruje nad okolicą. Wyróżniające się na tle okolicznych równin szczyty od zawsze roztaczały aurę niesamowitości! Możliwe, że już w epoce brązu Ślęża stanowiła ośrodek kultu solarnego dla miejscowych plemion. Do dziś zachowały się na niej fragmenty kamiennych wałów kultowych o szerokości 12 metrów, które prawdopodobnie wyznaczały miejsca mocy lub sprawowania obrzędów.

Dom Turysty PTTK na Ślęży im. R. Zmorskiego

Najcenniejszym zabytkiem jaki możemy podziwiać na wierzchołku są rzeźby liczące ponad dwa tysiące lat. Archeolodzy nie do końca są zgodni w kwestii ich znaczenia, najczęściej jednak łączą je z wierzeniami kultury celtyckiej. Turyści mogą podziwiać Niedźwiedzia, Mnicha, Grzyba, czy Pannę z Rybą. pogańskie rytuały odprawiane były tutaj prawdopodobnie do XI w., kiedy to tereny Śląska objęte zostały chrystianizacją. W XII w. na Ślęzy został wybudowany klasztor  Augustianów, który z biegiem lat został opuszczony. Obok niego stanął w XIV w. zamek wzniesiony przez księcia Bolka II.

wieża widokowa na Ślęży

Z dawnych budowli do czasów obecnych przetrwał na szczycie pochodzący z XIX w. kościół Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny. Postawiony na ruinach dawnego zamku. W niedzielę o 14 h są odprawiane tu msze św. Kościół przez lata stał opuszczony, doczekał się jednak w końcu remontu, a z tarasu widokowego na kościelnej wieży możemy zobaczyć Wrocław ze Sky Tower oraz inne cuda. Tego dnia pogoda jednak nie była mi przychylna. Obok stoi schronisko, ale było w czerwcu 2021 roku pozamykane na cztery spusty, jedynie jakiś bufet z boku był czynny, zatem poszedłem na wieżę widokową w pobliżu!

panorama z wieży, widać kościół, schronisko i maszt rtv na wierzchołku

Widoki z wieży były prawie zerowe, więc wróciłem na wierzchołek Ślęży, zjadłem coś w bufecie popijając kawą i czekałem na przejaśnienia! I nagle zerwał się wiatr i przegonił częściowo chmury. Sytuacja była dynamiczna, bowiem przez szczyt przewalały się niskie chmury. Postanowiłem jednak wrócić w tej wichurze na wieżę widokową i dzięki temu udało mi się zobaczyć jakieś panoramy… Pierwszy raz w oddali wypatrzyłem wypiętrzenie Gór Stołowych i Gór Sowich oraz Jezioro Mietkowskie w pobliżu…

krzyż i schron turystyczny poniżej kościoła na szczycie

Żelbetonowa wieża widokowa ma 12 m wysokości, wejście jest bezpłatne. Wytargany przez wichurę wróciłem na główny wierzchołek, by rozpocząć zejście tą samą trasą. Wejście żółtym szlakiem z przełęczy Tąpadła jest lekkie i przyjemne, prowadzi w większości wygodną drogą leśną. Cała góra opleciona jest zresztą szlakami, są to typowo trasy spacerowe. Jeśli pogoda dopisuje warto ze sobą wziąć koc i zorganizować u góry piknik na polanie przy kościele. Ja nie miałem tego szczęścia, wiatr przygonił ostatecznie deszczowe chmury i szybko zbiegłem w dół na przełęcz tą samą drogą. Poniżej jej mapka…

 

Zrobiłem tylko 7 km, bo to najkrótsza droga wejściowa. Schowałem się w barze przy parkingu przed deszczem, który dopadł mnie właśnie tam, by zjeść obiad i pomyśleć co dalej. Jako, że zostało mi jeszcze pół dnia po powrocie do samochodu przemieściłem się w kolejne pasmo górskie Sudetów, ale o przygodach tamże poczytacie w innym wpisie na blogu. Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki i czytania innych artykułów na tej stronie. Do wyboru już ponad tysiąc tekstów u mnie! 🙂  Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

PROMOCJA- OUTDOOR – E-HORYZONT

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »