











Po trzech dniach wędrówki przez szczyty Wielkiej Fatry pora było opuścić gościnne progi Wyżnej Revucy i ruszyć na południe w stronę skalnej części tego pasma. Nasze autko z niezawodnym kierowcą Mariuszem przejechało przez znany ośrodek narciarski Donovaly i dalej w kierunku Bańskiej Bystrzycy, by skręcić na zachód i po minięciu miejscowości Horny Harmanec, słynącej z produkcji map VKU Harmanec, z których często korzystam na Słowacji wjechało na kręte serpentyny, by w końcu dotrzeć do miasteczka Blatnica, nieopodal Martina. Ostatni odcinek drogi prowadził znowu na północ do miejscowości, gdzie swój wylot mają dwie potężne doliny: Błatnicka i Gaderska. Blatnica to niewielka gmina, w której przy wejściu do Doliny Gaderskiej znajduje się pole biwakowe z chatkami, zwane „Chatova osada Gader”. Istnieje więc tam możliwość noclegu i tam też podjechaliśmy na parking, aby zostawić bezpiecznie samochód. Z tego miejsca rozchodzą się szlaki, którymi mieliśmy wędrować tego ostatniego dnia pobytu w tych górach. Długi weekend majowy pomału się kończył, ale najwspanialsze doznania były jak się wkrótce okazało dopiero przed nami! Los tak zrządził, że najlepsze zostawił nam na koniec naszego pobytu tutaj.
Czytaj dalej»Beskidy należą do najurokliwszych gór w Polsce. A na pewno są jednymi z najspokojniejszych i najcichszych. Turystów tutaj mało, można wędrować zupełnie samotnie przez wiele godzin. Zupełnie wyjątkowo prezentują się jesienią, kiedy kolorowe lasy są najpiękniejsze. Beskid Wyspowy może konkurować jesienną porą z najatrakcyjniejszymi podobno Bieszczadami. Szczyty niczym wyspy, doliny między nimi wypełnione często o tej porze roku mgiełkami wyglądają szczególnie ładnie. Bardzo lubię odwiedzać poszczególne wysepki właśnie jesienią, z racji że mam blisko urządzam sobie nie raz wycieczki na kilka wierzchołków naraz, w czym pomocny bardzo jest samochód. W ostatnim roku do zdobywania kolejnych szczytów Beskidu Wyspowego wykorzystałem nawet wyjątkowo ciepły tamtego roku listopad.
Czytaj dalej»
Najnowsze komentarze