Homilia Tatr

Homilia Tatr

Pora na kolejną odsłonę kącika poezji górskiej. Dziś wiersze poety ukrywającego się pod pseudonimem „Konecki” Przenieśmy się w mistyczny klimat Tatr…

Homilia Tatr

Zima mroźny przystanek
Ku najwyższej kazalnicy
W północnej ścianie Mięguszowieckiego
Szczytu Wielkiego
Na półkach zachodu
Przed wschodem słońca
Wysłuchał homilii Tatr
Stracił dwa palce
U obu nóg.

Milczenie Zamarłej

Ta droga prowadziła w poprzek
Płyt milczących i załupy pamiętającej
Chwile mojej słabości
Ona wie o mnie tego czego
Sam nie jestem pewien w ten letni ranek
Kształtu obłoków nad turniami
Biegu strumyka na rozległych płytach
Pewne jest tylko bicie źródła
Wiatru, skały, śniegu
Pewnie jest tylko bicie zegarów
Pod południową ścianą
Pamiętam te chwile kiedy nie potrafiłem Milczeć w dolinie pustej w słowa
Nie pamiętam że nie słyszałem wtedy
Milczenia Zamarłej

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »