Spacer na Chmeľová i przez Vršatské bradlá do ruin zamku
Będąc pierwszy raz w Białych Karpatach za swój pierwszy cel obrałem sobie mniej znane tereny, gdyż lubię odkrywać nieznane i mniej oczywiste cuda natury. Tego dnia pogoda nie rozpieszczała, więc zdobywanie najwyższego szczytu tych gór do KGS odłożyłem na popołudnie, licząc na poprawę warunków. I tak się stało, już w południe niskie chmury podniosły się, mgły opadły, a ja miałem piękne widoki. Rano, gdy widoczność była słaba postanowiłem odwiedzić ruiny zamku Vršatec oraz wejść na drugi najwyższy szczyt tych gór Chmeľová, leżący nieopodal. Musiałem dojechać do wsi Vršatské Podhradie, będącą bramą do zamku i niezwykłego pasma skalic Vršatské bradlá, gdzie ukryte są ruiny zamku.
Te niesamowite skałki są częścią Pienińskiego Pasa Skałkowego . Jest on tektonicznie i orograficznie odrębnym pasem Karpat Zachodnich. Pasmo Bradlá ma kształt łuku i stanowi granicę między Zewnętrznymi i Środkowymi Karpatami Zachodnimi . Tworzy wąską (od 19 do 0,4 km), ale dochodzącą do 600 km bliznę tektoniczną. Charakteryzuje się występowaniem silniejszych, głównie wapiennych skał – bradeli, wystających z generalnie mniej odpornych formacji margla i fliszu. Pierwsi geolodzy badający tę strefę używali nazwy klippe ( zbocze , klif ). W tamtym czasie panowała opinia , że pas to reszta wysp lub skał , które kiedyś wystawały z morza w tym rejonie.
Vršatské bradlá znajdują się na północ od powiatowego miasta Ilava , nad wsią Vršatské Podhradie i znacznie wyróżniają się na tle otaczającej je rzeźby fliszowej Białych Karpat . Ich dominująca pozycja predestynowała je do wybudowania na nich w średniowieczu zamku , z którego do dziś zachowały się jedynie ruiny. Dziś Vršatec jest rezerwatem przyrody o powierzchni około 82,4 ha. We Vršatské bradlo można znaleźć kilka jednostek pasa bradla, a także fragmenty utworów fliszowych. Najwyższym z nich jest leżące dalej na północ urwisko Chmeľová (925 m n.p.m.) i jednocześnie drugi co do wysokości szczyt Białych Karpat, a na południe od niego urwisko Vršatec- Javorník (898 m n.p.m.), ciągnące się od z południowego zachodu na północny wschód.
Zwiedzanie tego wszystkiego umożliwia ścieżka dydaktyczna Vrsatské bradla. Trasa dwukierunkowej ścieżki okrężnej przebiega bardzo blisko granic rezerwatu przyrody. Uzupełnieniem szlaku jest 10 paneli edukacyjnych, które omawiają geologię, historię, faunę, florę itp. W sumie przejście szlaku zajmuje około 3 godzin. Ja jednak podjechałem na parking na przełęczy nad wioską, by wyruszyć najpierw w kierunku wierzchołka Chmeľová. Wybiega stamtąd żółty szlak, a dokładnie z miejsca zwanego „Chata Vršatec”. Początkowo prowadzi on razem ze ścieżką dydaktyczną. W miejscu nazwanym ” Rázcestie Chmeľová” odchodzi na szczyt ślepa trasa tego samego koloru. A więc po zdobyciu wierzchołka musiałem zejść tą samą drogą.
Od rozejścia ścieżka pnie się stromo w górę i szybko zdobywamy górę. Chmeľová (925 m) jest drugim co do wysokości szczytem Białych Karpat , po Wielkiej Javorinie (970 m). Szczyt zwieńczony jest imponującym urwiskiem, dlatego mamy z niego świetne widoki. Niestety tego dnia nie zobaczyłem nic, ale tego się spodziewałem od rana. Postawiono tam małą turystyczną chatkę, wykorzystywaną przez radiowców z CB-radio. Zrobiłem sobie foto na wierzchołku i rozpocząłem zejście. Do dotarciu do krzyżówki skręciłem w lewo i poszedłem za ścieżką dydaktyczną. Ciekaw byłem co odkryje po drodze. Droga wiodła przez las, który prezentował się bardzo tajemniczo, osnuty ciągle mgłami.
Trasa wraz z żółtym szlakiem trawersowała masywy Javornika i Babky, aż wyprowadziła mnie do schronu turystycznego na skraju łąki. Szlak schodził stąd do wsi Červený Kameň, którą miałem odwiedzić innym razem wraz z tamtejszym bradlem, czyli pasem skalic „Červenokamenské bradlo”. Natomiast ścieżka odbijała w prawo prowadząc przez malownicze łąki, które miały swój urok we mgle, która zaczęła się powoli rozstępować. Dojrzałem wtedy nawet wspomniane powyżej bradlo. Minąłem zagubiony domek w lesie i kolejne źródełko, by dojść do ładnej kapliczki z ławkami z boku. Tu pojawiła się droga asfaltowa, którą doszedłem na przełęcz Chotuč. Z tego odkrytego miejsca pośród łąk dojrzałem w końcu w pełnej krasie skały Javornika nade mną. To była górą, którą okrążyłem ścieżką dydaktyczną wraz z drugą skalicą Babky.
Z siodła przełęczy miałem już blisko do wsi Vršatské Podhradie. Pierwsza pisemna wzmianka o wsi pochodzi z 1439 roku , ale już w 1244 roku istniała na skale wieża strażnicza późniejszego zamku Vršatec , która chroniła przełęcz łączącą Považí i Morawy. Na początku XIV wieku pojawiają się już wzmianki o kamiennym zamku. W pobliżu wsi znajduje się właśnie narodowy rezerwat przyrody Vršatské bradla i Vršatské hradné bralo. Podążyłem przez wioskę w stronę tego ostatniego, by odnaleźć ruiny zamku. Szybko znalazłem się ponownie na przełęczy nad wsią, gdzie zostawiłem auto i ruszyłem ścieżką na dziko na teren wspomnianego bradla. Właśnie z parkingu wybiegała tam dość wyraźna dróżka.
Rejon nie jest duży, zatem można go obejść na zupełnym luzie w dwie godziny. Jako, że wyszło w południe słońce i zrobiła się wreszcie wymarzona pogoda nie śpieszyłem się, tylko odkrywałem cuda tych skalic. Bez problemów dotarłem też do ruin zamku Vršatec. Teren ten zamieszkiwany był już w czasach prehistorycznych przez ludność kultury łużyckiej i puchowskiej , a od IX wieku także przez plemiona słowiańskie. Pierwsza pisemna wzmianka o zamku pochodzi z 1316 roku, kiedy należała do Matúša Čáka. W 1680 roku zamek został spalony przez wojska cesarskie. Dziś pozostałości zamku to tylko ruiny. Podstawą zamku był zamek górny z wieżą wewnętrzną, która była dominującym urządzeniem obronnym całego założenia.
Ruiny znajdują się w skalistym krajobrazie Vršatské hradné bralo, dlatego teren zamku zespolony z pięknem natury wygląda fantastycznie. Pozostałości murów, baszt, czy wieżyczek na tle wychodni skalnych robią wrażenie. Można praktycznie obejść całe ruiny. W najwyższej części grzbietu znajduje się zamek główny . Górne przedzamcze główne jest dostępne z dolnego przedzamcza przez tunel w skale. Wędrówkę po grzbiecie można kontynuować aż do zamku Lednica, który odwiedziłem innego razu. W kilku miejscach mamy świetne punkty widokowe na Białe Karpaty, czy wieś u podnóża skał. Doskonale widać również pobliskie Vršatské bradlá, które obszedłem wcześniej wraz z Chmeľová. Panorama tego ostatniego jest imponująca. W dole widać też ośrodek wypoczynkowy z hotelem Vršatec poniżej przełęczy.
Po tym intensywnym zwiedzaniu pozostało mi tylko zejście na parking tą samą trasą. Jak zawsze niezawodnie prowadziła mnie aplikacja Mapy.cz. Gdy dotarłem do auta ruszyłem dalej odkrywać cuda Białych Karpat, o czym przeczytacie tutaj. A na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia fotorelacji z wycieczki. Zdjęcia mogą przekonać Was do przyjazdu w to miejsce. Czasem bowiem uda się odkryć coś magicznego, w ogóle się tego nie spodziewając. A tego wrześniowego dnia nie spotkałem tam nikogo! Zatem są jeszcze dzikie zakątki gór, gdzie można być samemu i delektować się naturą w ciszy i spokoju. Tego zatem Wam życzę i do zobaczenia kiedyś na szlaku. A jeśli artykuł okazał się komuś przydatny może postawić twórcy kawę… Z górskim pozdrowieniem
Marcogor