Wybierz stronę

Przez Stratenec na Wielki Jawornik, czyli w paśmie Jaworników

Przez Stratenec na Wielki Jawornik, czyli w paśmie Jaworników

Kolejnym słowackim pasmem, które musiałem odwiedzić zdobywając Koronę Gór Słowacji, by zrealizować mój autorski projekt KGS było pasmo Jaworników. Javorníky to pasmo górskie na granicy zachodniej Słowacji i wschodnich Moraw. Należą do fliszowego łańcucha Karpat Słowacko-Morawskich. Pasmo Jaworników ma około 55 km długości i od 12 do 23 km szerokości. Rozciąga się łagodnym łukiem z południowego zachodu, od okolic miasta Vsetín na Morawach, na północny wschód, do okolic miasta Czadca na Słowacji. Jaworniki są zbudowane z fliszu karpackiego z udziałem piaskowców. Oś pasma tworzy pojedynczy, mało rozczłonkowany grzbiet, otoczony na północy i południu przez szerokie pasma przedgórzy.

panorama ze Strateńca

Słowacka część Jaworników należy do obszaru chronionego Chránená krajinná oblasť Kysuce, a morawska – do CHKO Beskydy. Kilka rezerwatów (Razula, Hričovec, Velký Javorník) chroni pozostałości pierwotnych puszcz bukowych. Tereny Jaworników są wykorzystywane turystycznie, rekreacyjnie i sportowo. Pasmo przecina wiele szlaków pieszych i kilka szlaków rowerowych. Ja wybrałem jeden z najkrótszych, aby zdobyć najwyższy szczyt tego pasma – Wielki Jawornik, mierzący 1071 m. Krótki listopadowy dzień 2018 roku nie pozwolił mi na dłuższe odkrywanie tych gór, zatem mam dobry powód, żeby tam powrócić! Dojechałem autem do osady Podjavornik, leżącej nad wsią Papradno, gdzie zaczyna się żółty szlak. Ogólnie, aby tam trafić należy kierować się na duże słowackie miasto – Bytča. 

osada Podjavornik

Z osady wybiega żółty szlak w kierunku granicy słowacko- czeskiej, gdyż tamtędy przebiega w dużym stopniu główny grzbiet Jaworników. W Podjavorniku jest duży parking przy hotelu, więc nie ma problemu z zostawieniem auta. W pobliżu znajdują się wyciągi narciarskie, więc miejsce jest przygotowane pod potrzeby turystów. Początkowo idziemy drogą mijając ładne domki letniskowe oraz przydrożny krzyż. Jest tu także kilka dobrze zachowanych domów reprezentujących architekturę ludową Kysuc. Tak dochodzimy do wiaty turystycznej, gdzie trasa odbija w prawo w wygodną leśną drogę. Łagodnym podejściem zdobywamy wysokość mijając kolejną wiatę i dwa źródełka, aby dojść do przełęczy pod Strateńcem. Tutaj dołącza czerwony szlak, który prowadził mnie, aż do kulminacji pasma.

wiata poniżej przeł. pod Strateńcem

Wędrówka grzbietem granicznym, z małymi przerwami, gdzie szedłem więcej po stronie słowackiej to już czysta przyjemność. Bardzo szybko zdobywamy rozległy wierzchołek Strateńca (1055 m). Jest to dobre miejsce do wypoczynku oraz doskonały punkt widokowy. Dlatego zapewne wybudowano tutaj małą wieżę widokową. Obok stoją również trzy betonowe krzyże. Graniową trasą wiedzie bardzo lubiana trasa rowerowa, więc spotkałem tu więcej cyklistów, niż turystów. Z tych ostatnich wielu spacerowało z pieskami. Widoki z wieży jak pisałem mamy wyśmienite. Panorama obejmuje wiele szczytów Jaworników i Beskidu Śląsko – Morawskiego. Przy dobrej pogodzie zobaczymy też wierzchołki Białych Karpat, szczyty  Považský Inovec, Strážovskich i Súľovskich Vrchów, Malej Fatry, Kysuckiej Vrchoviny, Beskidu Śląskiego, czy  Hostýnsko-vsetínská hornatiny!

wieża na Strateńcu

Odpocząłem tutaj i nasyciłem oczy pięknymi widokami i radosny ruszyłem dalej wygodną ścieżką graniową. Trasa prowadzi na tym odcinku niemal cały czas przez grzbietowe łąki ze wspaniałymi widokami na wspomniane góry, w tym grupę Wielkiej Raczy. Najwspanialszy widok rozpościera się z Wielkiego Jawornika, a więc kulminacji całego pasma. Przy dobrej widoczności możemy ujrzeć stąd nawet szczyty Hrubého Jeseníka. Dotarcie na najwyższy szczyt Jaworników jest więc bardzo łatwe i proste. Taki przyjemny spacer na kilka godzin, bez pośpiechu. Wierzchołek będący kolejną obszerną polaną leży w środkowej części pasma. Tuż na zachód od szczytu przebiega granica słowacko-czeska. Północno-wschodnie stoki góry obejmuje rezerwat przyrody Veľký Javorník, ale szczyt jest dostępny dla turystów, również od strony granicy. 

na wierzchołku Wielkiego Jawornika

Stoi tutaj drewniany krzyż, są ławy i miejsce na ognisko oraz puszka z księgą wejść. Tym sposobem zdobyłem kolejny szczyt do mej Korony Gór Słowacji. Podelektowałem się kilka minut widokami, odpocząłem i coś przekąsiłem, by rozpocząć odwrót. Listopadowy dzień przecież był krótki, a tego dnia zaspałem rano… Zatem chcąc zdążyć przed zmrokiem zejść do samochodu wracałem tą samą drogą. Zrobiłem więc coś, czego bardzo nie lubię, czyli wracać po własnych śladach. Ale czasem cel uświęca środki. Zbiegłem ze szczytu malowniczymi, jesiennymi łąkami, bo tak prowadzi szlak na przełęcz Gežov i dalej szedłem widokowymi polanami z powrotem na Stratenec, by już pośród szarówki zejść na parking przy hotelu do auta. 

panorama ze szlaku grzbietowego

I tak zakończyła się moja przygoda z tymi górami. Na pewno trzeba będzie tu wrócić na dłużej, bo pasmo ma potencjał na klimatyczne wędrówki. Bardzo przypominają nasze ścieżki beskidzkie. A opisana trasa jest najszybszą opcją zdobycia Wielkiego Jawornika od strony słowackiej. Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki. I zachęcam do czytania innych opowieści z cyklu KGS i nie tylko. Tylko tu znajdziecie opisy wejść na wszystkie szczyty słowackiej korony. Odkrywanie nowych gór, to jest to, co będę polecał każdemu turyście i górołazowi. A Słowacja to mój ulubiony kraj do chodzenia pośród dzikiej przyrody, długimi godzinami w ciszy i spokoju. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor 

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

2 komentarze

  1. Górskie Spacery

    Dzięki za inspirację. Myślę że wiosna też tam może być piękna. Też uwielbiam Słowację i mam wrażenie, że tyle jeszcze przede mną tajemnic kryje .

    Odpowiedz
    • marcogor

      cudownych tajemnic do odkrywania jest na Słowacji całe mnóstwo, myślę, że do emerytury bedę tam jeździł! Pozdrawiam

      Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »