Wybierz stronę

Z Polany Jakuszyckiej na Halę Izerską, czyli w sercu Izerów

Z Polany Jakuszyckiej na Halę Izerską, czyli w sercu Izerów

Góry Izerskie to pasmo niezbyt wysokie o łagodnych wierzchowinach, co sprzyja rozwojowi torfowisk wysokogórskich z bogatymi, często unikatowymi roślinami. Po stronie polskiej istnieją tu dwa rezerwaty przyrodnicze: Torfowiska Doliny Izery i Krokusy w Górzyńcu. Góry te są atrakcyjne przez cały rok, to ciekawe tereny dla uprawiania turystyki pieszej, rowerowej, konnej i narciarstwa biegowego. Pierwszego dnia ich odkrywania zdobywałem najwyższe szczyty na Wysokim Grzbiecie, na czele z kulminacją w Wysokiej Kopie, co opisałem wcześniej tutaj. Drugi dzień ich poznawania przeznaczyłem na spacer dolinny, żeby dotrzeć do samego ich serca, a mianowicie na Halę Izerską. To tu wedle opowieści turystów można najlepiej poczuć niezwykły, spokojny klimat Izerów. 

na Polanie Jakuszyckiej

Wycieczkę rozpocząłem na Polanie Jakuszyckiej, gdzie łatwo dojechać z pobliskiej Szklarskiej Poręby. To miejsce znane z racji zawodów w biegach narciarskich, na co pozwala specyficzny mikroklimat, który sprzyja długiemu zaleganiu śniegu – utrzymuje się on przeciętnie 156 dni w ciągu roku. Stoi tu warta odwiedzenia restauracja usytuowana w budynku dawnego schroniska Katzensteinbaude. Na parkingu nieopodal rozpocząłem swoją pętlę, jako że miał to być ostatni dzień pobytu w Sudetach Zachodnich, nie miała być ona zbyt długa. Z Przełęczy Szklarskiej wybiega tu droga do schroniska Orle, która jest przez długie odcinki tak idealnie prosta, że czułem się chwilami jakbym szedł pasem startowym lotniska. Szybko, ale monotonnie doszedłem do schroniska Orle.

schronisko Orle

Stacja turystyczna Orle, to bardzo ciekawy i historyczny obiekt, prowadzi ją obecnie bardzo pozytywnie nastawiony do świata gospodarz, który opowiedział mi dzieje tego miejsca i przedstawił pomysły jakie tu realizuje. Stacja to pozostałość po powstałej przy hucie szkła osadzie Carlsthal. W skład schroniska wchodzi dawna leśniczówka, a obecnie bufet (z niewielką wystawą prezentującą przedmioty z okolicy, pochodzące sprzed 1945 roku) oraz dwie przedwojenne strażnice, z których jedna pełni funkcję części noclegowej schroniska. Na miejscu nieistniejącej już XIX-wiecznej gospody urządzony jest nieoficjalny parking. Miejsce jest bardzo przyjazne na dłuższy wypoczynek, jako baza wypadowa w Góry Izerskie.  W pobliżu znajduje się zegar słoneczny, jako kolejna ciekawostka. Stąd już bardzo blisko nad graniczną rzekę Izerę, gdzie przez graniczny mostek możemy zawędrować do czeskiej wsi Jizerka.

mostek graniczny na Izerze

Po drodze podziwiać można potężną skałę zwaną Granicznik. Obecny mostek turystyczny nie był pierwszym. W 1901 r. otwarto łukowy, żelbetowy most będący przejściem granicznym między Prusami, a Austrią. W 1982 r. − most został zlikwidowany, prawdopodobnie wysadzony. Dopiero w 2004 r. postawiono obecną kładkę, która na nowo przywróciła dostępność turystyczną czeskich Izerów w tym rejonie. Obok kładki stoi ciekawa rzeźba. Dalsza moja trasa biegła właśnie doliną Izery, przepięknie położoną, między graniczną, bystrą rzeką, a rezerwatem Torfowiska Doliny Izery. Torfowiska w Górach Izerskich i sąsiednich Karkonoszach nie są rzadkością. Jednak te w Dolinie Górnej Izery należą do najpiękniejszych i zarazem najcenniejszych. Obszar rezerwatu wraz z otoczeniem i częścią po czeskiej stronie – rozległe płaty kosodrzewiny, malowniczo meandrująca Izera tworzą rzadkiej piękności dziki krajobraz.

Dolina Izery- Izerska Łąka

Tutaj nad graniczną rzeką wzdłuż której chwile wędrowałem spotkałem się pierwszy raz w życiu z pojęciem Parku Ciemnego Nieba. Izerski polsko-czeski transgraniczny park ciemnego nieba, powstał w ramach Międzynarodowego Roku Astronomii 2009. Jest to pierwszy w Polsce park ciemnego nieba oraz pierwszy na świecie transgraniczny park tego typu. Celem istnienia parku jest przede wszystkim zachowanie nocnego nieba od nadmiaru światła, dzięki czemu możliwe jest obserwowanie gwiazd, a co jest obecnie w miastach i wokół nich mocno ograniczone. Bardzo ciekawa inicjatywa, nieraz będąc nocą wysoko w górach przekonałem się, jak cudownie jest obserwować gwiaździste niebo i rozpoznawać gwiazdozbiory.

Tablica informująca o Izerskim Parku Ciemnego Nieba przy moście granicznym

Po pewnym czasie oddaliłem się od rzeki wchodząc na teren Izerskiej Łąki. To przedsionek Hali Izerskiej, prawdziwego raju dla oka turysty. Pejzaż, jaki tutaj mogłem obserwować  należy do najpiękniejszych jakie dane było mi oglądać. Całe otoczenie hali na zawsze pozostanie niezapomniane w mej pamięci. To górska łąka z surowym klimatem, znajduje się na niej najniższe stanowisko kosodrzewiny. Sama hala pełna nieskazitelnego piękna natury zrobi wrażenie na każdym turyście. Przyroda tutaj to czysty dar Matki Ziemi, do tego dochodzi bogata historia tego miejsca, z którą możemy zapoznać się w pobliskim schronisku, zadowoli nawet wybrednego podróżnika. Na Hali Izerskiej znajduje się schronisko Chatka Górzystów − jedyny obiekt, który ocalał ze zniszczonej w latach 50. XX wieku wioski Groß-Iser. Prowadzą do niej wygodne, utwardzone drogi rowerowe i piesze. Budynek schroniska i stojąca obok niego drewutnia są jej jedyną pozostałością. To miejsce ma klimat o którym głośno wśród braci turystycznej. W poszukiwaniu „starych czasów” przybywają tu liczne rzesze wędrowców, rowerzystów, czy narciarzy, choć to miejsce wydaje się być na końcu świata. Pewnie dlatego jest takie atrakcyjne turystycznie. Słynna jest także biblioteka gospodarzy chatki, którzy zgromadzili imponujący księgozbiór. Natomiast kuchnia słynie z placków z jagodami, to ulubiony smakołyk przybywających tu ludzi.

Chatka Górzystów

Nacieszywszy się magią tego miejsca ruszyłem powoli w drogę powrotną. Pogoda tego dnia była wspaniała, więc nie chciało się wracać. Wracałem inną trasą, najpierw Siną Drogą, a potem niebieskim szlakiem do Rozdroża pod Cichą Równią. Przez tą przełęcz przebiega szklarska droga, którą kiedyś zwożono rudę kwarcu, jest tu miejsce odpoczynku z wiatą turystyczną. Z rozdroża ruszyłem Górnym Duktem Końskiej Jamy w kierunku Jakuszyc. Z tej drogi wyłaniają się ciekawe widoki na kopalnie kwarcu Stanisław, które zwiedzałem dzień wcześniej, mijałem też kolejną wiatę turystyczną i miejsce na biwak w pobliżu Polany Jakuszyckiej, gdzie dotarłem  z powrotem na koniec wędrówki. A dokładnie nastąpiło to na parkingu na Przełęczy Szklarskiej, gdzie zostawiłem autko. To miejsce to ważny węzeł szlaków turystycznych i granica między Karkonoszami, a Górami Izerskimi. Ciekawostką jest fakt, że stacja kolejowa Jakuszyce leżąca na przełęczy jest najwyżej położoną stacją w Polsce, znajduje się ok. 80 m wyżej od stacji Zakopane.

wiata przy Górnym Dukcie Końskiej Jamy nad Polaną Jakuszycką

Tak zakończyłem ten etap odkrywania Sudetów. Drugi dzień w Górach Izerskich był ostatnim, musiałem ruszać dalej, bo inne góry czekały. Żyłka podróżnicza nie pozwalała mi zbyt długo siedzieć w jednym miejscu. Choć Izerami się zachwyciłem szczerze i postanowiłem, że tutaj powrócę. Na koniec zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wyprawy, a kto chce niech obejrzy graficzny obraz trasy. Pierwszy dzień zwiedzania opisałem tu. Wkrótce przyjdzie pora na kolejne sudeckie przygody, ale już w innym paśmie górskim. Zachęcam też do wzięcia udziału w ankiecie tutaj

Wędrując po górach wolisz:

Zobacz wyniki

Loading ... Loading ...
. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

2 komentarze

  1. Mirka

    I znów dzięki Tobie, Czarodzieju, oderwałam się na chwilę od rzeczywistości 🙂
    Park Ciemnego Nieba – chciałabym to kiedyś zobaczyć…

    Odpowiedz
  2. Lili

    zawsze jak widzę zachwyt Izerami to serce się raduje :))
    piękne, kochane Izery…….

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

PROMOCJA- OUTDOOR – E-HORYZONT

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »