Cudowny dzień w górach zawsze się kończy – delektujmy się każdą chwilą

Cudowny dzień w górach zawsze się kończy – delektujmy się każdą chwilą

 

„Do końca drogi zostało nam niewiele, a poza tym trudności drogi mamy już poza sobą. Z minuty na minutę wszystko wokół ciemnieje. Znikają szczegóły. Znów, jak wiele godzin temu, tak dawno, że niemal o tym zapomniałem, widać tylko kontury szczytów. Kątem oka widzę, że po niższym stawie suną jaśniejące Kropki.

Wytrwale podążają do światła i ciepła, do zapachów i smaku. Wracają do herbaty z cytryną, do naleśnika z serem, do chińskiej zupki. Z całej duszy nienawidzę tej chwili. Tej szarości. Powolnego, ale nieuchronnego umierania. Milczenia, w jakim odchodzi od nas ten cudowny dzień.

Kolejny. Czuję, jak ktoś nakłada mi jarzmo.

Znika gdzieś moja siła, moja pewność.

Nie jestem już zdobywcą, pogromca skalnych zerw odszedł wraz z ostatnimi refleksami dnia.

Gdzieś w dole ledwie widoczne Kropki wciąż idą. I mają w nosie, że ten dzień odchodzi. Że już nie wróci. Że my tu jesteśmy. Że są tu góry. Nie zostawiajcie nas samych! Proszę…”

/ Antoni Hakówka /

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

1 komentarz

  1. Mirka

    delektujmy się każdą chwilą… dokładnie!!

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź Mirka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »