W poszukiwaniu granic Ameryki

W poszukiwaniu granic Ameryki

Natrafiłem ostatnio na świetną książkę, którą muszę się z wami podzielić. Chociaż jest dosyć gruba pochłonęła mnie całkowicie. Może nie jest do końca utrzymana w konwencji literatury górskiej, ale zawiera opisy niezwykłych miejsc w górach północnej Ameryki oraz fascynujących czasów pierwszych pionierów poznawania Dzikiego Zachodu. Traperzy przemierzający nowe ziemie na zachód od Missisipi to tacy trochę protoplaści turystów, odkrywający nowe przepiękne połacie kontynentu. By dotrzeć do Pacyfiku musieli przebyć przez Góry Skaliste i Appalachy wędrując przez często dziewicze dla białego człowieka tereny zamieszkiwane przez Indian. Czerwonoskórzy mieszkańcy tych ziem od dziecka byli w orbicie moich zainteresowań, w końcu wychowałem się na Karolu May’u, czy Wiesławie Wernicu. Tym razem przeczytałem historię prawdziwą jak oswajano te nieznane tereny.

Mowa o książce pt: ” W poszukiwaniu granic Ameryki. Wyprawa Lewisa i Clarka” wydana staraniem Wydawnictwa Poznańskiego. Tę bardzo wciągającą opowieść napisał Stephen Ambrose, autor bestsellerowej „Kompanii braci”, znakomity pisarz i historyk, to chyba wystarczająca rekomendacja! Tym razem zabiera nas w drogę razem z wielkimi odkrywcami amerykańskiego Zachodu i pozwala odkryć kulisy jednej z największych ekspansji terytorialnych w historii XIX wieku! Pisarz opisuje wyprawę, która zmieniła losy kontynentu i rozpaliła wyobraźnię Amerykanów! Tłumaczem polskiego wydania jest Jan Szkudliński. 

Meriwether Lewis i William Clark na polecenie prezydenta Thomasa Jeffersona wyruszyli w pierwszą amerykańską ekspedycję ku zachodnim granicom kontynentu. Z początku galerą po Missisipi i Missouri, później kanoe, pieszo i konno, cierpiąc głód i wszelkie możliwe niedogodności, zdołali dotrzeć do wybrzeży Pacyfiku i następnie, nie tracąc nikogo z towarzyszy, wrócić bezpiecznie. Na swojej drodze odkryli nie tylko nowe, żyzne ziemie, ale i nawiązali przyjazne kontakty z zamieszkującymi je plemionami indiańskimi. Niestety, ta początkowa życzliwość nie przełożyła się na dalsze porozumienie między kolonistami a rdzennymi mieszkańcami…

Ich niezwykła wyprawa była wielkim sukcesem i uzmysłowiła Amerykanom ogromny potencjał, jaki tkwił w ziemiach leżących na zachód od dawnych Trzynastu Kolonii. Lektura ta napisana jest jak porządny dziennik z wyprawy, dzięki czemu możemy poznać wszystkie szczegóły tej niezwykłej podróży przedsięwziętej przez Lewisa i Clarka wraz z kompanią. Opisuje ciekawe czasy odkrywców, ach ja marzyłem od dziecka by zostać takim podróżnikiem i oglądać nowe, piękne miejsca na świecie. Częściową moje pragnienia się spełniły, odnalazłem swoją drogę, by wytyczać nowe ścieżki i wyznaczać nowe horyzonty i za to jestem wdzięczny losowi. Pozycja ta jest do nabycia w dobrych księgarniach, gorąco polecam na długie jesienne wieczory, które nieubłaganie nadchodzą. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »