Co zabrać w góry – ekwipunek mniej lub bardziej konieczny
Chciałem dziś napisać na trochę prozaiczny temat, ale niespodziewanie dla mnie samego wciąż są zapytania o takie podstawowe informacje. Dawniej jak zaczynałem swą przygodę z górami chodziło się dosłownie w byle czym, co kto miał w domu, a i tak każdy wypad w góry cieszył człowieka zawsze. Teraz mamy do wyboru mnóstwo sprzętu turystycznego, sklepy podróżnicze zalewają nas reklamami i promocjami, ale szczerze podchodząc do tematu stwierdzam, że najważniejsze są każdorazowo chęci. Bez tego, żaden sprzęt nas w góry nie wyniesie. Napiszę tutaj o czym ja staram się nie zapominać pakując plecak. Artykuł ma już kilka lat, więc pora na odświeżenie tematu,boludzie wciąż szukają takich informacji!
Oczywiście samo się nasuwa, że trzeba mieć plecak, żeby to wszystko co potrzebne spakować. Są teraz przeróżne modele, liczy się pojemność, którą wybieramy w zależności na jakie wyprawy będzie nam potrzebny. Na jednodniowe wycieczki wystarcza swobodnie 45 litrowy maximum. Dla mnie ważny w plecaku jest system H2O, który pozwala używać specjalnej sakwy na wodę, którą umieszczamy w plecaku, a przez otwór wypuszczamy tylko wężyk z ustnikiem na zewnątrz. To pozwala nam pić bez zatrzymywania się i ściągania plecaka. Bardzo to przyspiesza wędrówkę, zwłaszcza w upalne dni. Nowoczesne plecaki mają też specjalne systemy nośne, dzięki którym nie przylegają do pleców i nie pocimy się tak bardzo na plecach, bo jest przewiew. Większość ma także zintegrowane pokrowce na plecak, żeby chronić dobytek przed deszczem. ewentualnie można dokupić oddzielnie. Fajnym modelem jest ten firmy Regatta…
Najważniejszą rzeczą, jaka bierzemy w góry są buty. Właściwe obuwie górskie jest gwarancją połowy sukcesu. Jeśli dobrze je dobierzemy to dalej zajdziemy. To taka oczywista oczywistość! Na pewno w pasma wysokogórskie potrzebne są buty trekkingowe powyżej kostki, z dobrą antypoślizgową podeszwą. W niższe górki typu Beskidy można chodzić nawet w adidasach, ale w razie opadów i błotka możemy mieć problemy z utrzymaniem równowagi. Ja tam bez chociażby lekkich trekkingów nigdzie się nie wybieram. Na lato dobrą opcją są sandały trekkingowe spełniające podobne parametry, a w nich nie przegrzejemy stóp!
Na długą całodzienna trasę powinniśmy zabierać też kurtkę przeciwdeszczową. Jest teraz mnóstwo modeli nieprzemakalnych i oddychających. Przeważnie im droższe modele, tym większą ulewę wytrzymają, ale jak zmokniemy to już nasz problem. Nieraz w górach jest to nieprzewidywalne i nieuniknione. Obecnie warto zainwestować w taką, która wytrzymuje napór 10000 mm słupa wody, na przykład taką… firmy Regatta model Highton Pro.
W zimne miesiące w naszym plecaku powinien koniecznie znaleźć się również jakiś grubszy sweter, albo polar. Bardzo przydatne jest jeśli nasza odzież jest oddychająca, począwszy od bielizny termoaktywnej, aż po wierzchnie odzienie. No ale to są już koszty i luksusy, jak ktoś dużo chodzi po górach, to warto jednak stopniowo zainwestować i mieć większy komfort na szlaku. Firma Regatta oferuje dobry stosunek jakości do ceny…
Poza tym dla mnie ważne są wygodne spodnie. Podczas długiej wędrówki wygoda i komfort jest bardzo ważny. Modeli mamy teraz całe mnóstwo. Ja doceniłem takie z odpinaną nogawką, które odpina się po prostu w upalne dni i mamy chłodniej. Świetne robi firma Regatta, jak na przykład model Highton Zip Off. Co powinniśmy zabrać koniecznie do naszego plecaka? Oczywiście prowiant i wodę. Oprócz kanapek warto mieć wysokokaloryczne słodycze, które szybko uzupełnią naszą energię, bardzo dobrze dodaje sił gorzka czekolada.
Ponadto dla mnie nieodzowny jest termos z ciepłą herbatą, nawet w lecie, przy załamaniu pogody nic tak nie rozgrzeje nas jak łyk gorącej herbaty. Dobre są także napoje izotoniczne, które uzupełniają nasze braki elektrolitów wydzielanych z organizmu z potem. Kto chce niech zabiera też napoje energetyczne, które rzeczywiście dają kopa na chwilę i się czasem przydają, jak nam sił zabraknie. Kto lubi niech bierze nie psujące się szybko, twarde owoce, np. jabłka, czy banany. Potrafią bardzo orzeźwić na szlaku po kilku godzinach marszu w spiekocie dnia.
W moim plecaku jest zawsze miejsce na apteczkę ze standardowym wyposażeniem do udzielania pierwszej pomocy, ponadto drugi bandaż przydatny w razie kontuzji np. kolan i folię NRC na wypadek możliwości wychłodzenia organizmu w sytuacjach ekstremalnych. Zawsze biorę też czołówkę lub latarkę, gdyż nigdy nie wiadomo, co nas spotka na szlaku i czy zdążymy zejść przed nocą. Czasem warto też mieć scyzoryk do wykorzystania w sytuacjach awaryjnych, np. przymusowym biwaku w górach. Na słoneczne dni ważne jest mieć okulary przeciwsłoneczne, żeby później nie wracać z przekrwionymi oczyma. Oczywiście czapka z daszkiem lub kapelusz to obowiązkowe wyposażenie, które uchroni nas przed spaleniem przez słońce. Przydaje się wtedy też krem ochronny lub coś podobnego. Zdarzało mi się zapominać o powyższym ekwipunku i wtedy wracałem z gór czerwony jak prawdziwy czerwonoskóry.
Kto ma jeszcze miejsce w plecaku może zabrać koszulkę na przebranie, bo ta najbardziej się poci, ewentualnie ręcznik, nawilżone chusteczki do przemywania rąk, jeśli nie ma gdzie się umyć, nie mówiąc o zwykłych chusteczkach, którymi można nawet zatamować krwotok z nosa w razie potrzeby. Nie polecam chodzenia w krótkich szortach, gdyż można zostać pogryzionym przez owady, zwłaszcza w dolinach z bujną roślinnością, a ostatnio zrobiły się one bardzo kąśliwe. Ważną rzeczą jest wykupienie ubezpieczenia turystycznego, zwłaszcza, jeśli wybieramy się na trudne szlaki. Ja zawsze kupuję jak jadę na Słowację, bo tam akcje ratunkowe są płatne. Ale polisa może się przydać także przy innych aktywnościach, np. podczas wyjazdu na narty przyda nam się ubezpieczenie narciarskie.
Mam już swoje lata, stawy troszkę wyeksploatowane, więc zawsze do plecaka przypinam kijki trekkingowe, których używanie aż o 30 procent odciąża nasze stawy kolanowe. Nie będę się już rozpisywać o sprzęcie zimowym, jaki koniecznie powinniśmy zabierać ze sobą w góry. W wysokich górach raki i czekan są niezbędne do bezpiecznego poruszania się, a idąc w trudniejszy teren nieodzowne wydaje się wyposażenie w sprzęt lawinowy. W niższych górach bardzo przydatne są rakiety śnieżne, dzięki którym łatwiej się poruszać po dużych polach śnieżnych, a używanie ich może sprawić nam dużo frajdy. Ja właśnie jestem w trakcie próbowania sprzętu zimowego. I na koniec musimy pamiętać o zabraniu dobrej mapy turystycznej. Ja nigdy o niej nie zapominam, choćbym szedł kolejny raz tą samą trasą. W zmieniających się warunkach pogodowych, mgle, opadach po prostu może okazać się nieoceniona w bezpiecznym powrocie. Telefon z aplikacją może zawieść, a mapa nigdy…
Oddzielnym tematem jest pisanie o sprzęcie biwakowym jaki może się przydać w górach, więc tym tematem nie będę się dziś zajmował. Mam nadzieję, że zebrane tu informacje przydadzą się młodym turystom, którzy dopiero chcą zaczynać swoją przygodę z górami, albo nie mają jeszcze doświadczenia i stale, przed każdym wyjazdem zastanawiają się czy o czymś nie zapomnieli. Oczywiście każdy musi ułożyć listę co zabrać według własnych potrzeb. Można też zignorować te wszystkie podpowiedzi, ale liczmy się z tym, że nasza wędrówka może okazać się mniej komfortowa i przyjemna, niż byśmy chcieli, z powodu naszego zapominalstwa. Bo trudno cieszyć się górami z pustym brzuchem lub gdy zżera nas pragnienie, a wody brak. A takie eskapady były już moim udziałem, na szczęście człowiek uczy się na błędach.
I ostatnia ważna sprawa – ubezpieczenie turystyczne. Jesteśmy tak przyzwyczajeni, że w Polsce ratuje nas bezpłatnie TOPR, czy GOPR, że nie raz nie zdajemy sobie sprawy, że za granicą jest zupełnie inaczej. I już nawet za przysłowiową miedzą, za pomoc od słowackiej Górskiej Służby Ratowniczej musimy zapłacić jak za zboże… Więc lepiej dmuchać na zimne i być przygotowanym na najgorsze! Takie choćby jednodniowe ubezpieczenie kosztuje grosze, a będziemy spokojni. Tym bardziej, że teraz możemy się ubezpieczyć online, nie wychodząc z domu, a polisę dostaniemy na maila. Polecam skorzystanie z porównywarki ubezpieczeń turystycznych Rankomat i zrobienie sobie tam kalkulacji cenowej, dopasowując opcje do potrzeb danego wyjazdu. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
PS. Jak dojechać na PKS Bielsko Biała? Sprawdź na stronie przewoźnika Sindbad.pl. Oszczędzaj dzięki podróżowaniu autobusem i ciesz się spokojną podróżą. W takie miejsca jak PKS Bielsko Biała dotrzesz bez problemu – sprawnie, opłacalnie i bezpiecznie!
Bardzo solidny i rzetelny spis 'niezbędników’ górskich, ja od siebie dodałbym jeszcze taki niuans jak… Dobra mapa turystyczna terenu w który idziemy – nawet, jeżeli planujemy poruszać się znakowanym szlakiem 🙂
okazuje się, że mam jeszcze lepszy plecak niż mi się wydawało. Nie wiedziałem, że mam system H2O, a na dodatek tak się składa, że mam właśnie ten plecak, który polecasz 🙂
osobiście odradzam stosowania napoi energetycznych znacznie przyspieszają pracę serca, która w górach przez wysokość i tak jest już przyspieszona, znaczna ilość tych „soków” wywołuje jednak senność i nie zbyt mile widziane efekty uboczne.
Zapraszam na swoją listę – http://co-spakowac.pl/gory
Postanowiłem uporządkować nieco wiedzę na temat pakowania w góry 🙂
mam już swoje lata 60-ka na karku , a nigdy nie chodziłem po tatrach . były sudety , karpaty góry świętokrzyskie, ale tatrami zaraziłem się niedawno. chcę więc spróbować. Ten wykaz ekwipunku to świetna sprawa. na pewno się przyda przy kompletowaniu. pozdrawiam.
Witam, myślę o krótkich, na początek, wycieczkach pieszych z dzieckiem. Nie będziemy na pewno wędrować dłużej niż 3-4 godziny na dzień. Chciałbym kupić jakiś mądry plecak który nie będzie za duży ale też, w którym wszystko się zmieści, co potrzeba. No i oczywiście, żeby był wygodny :). Czy coś z tego się nada: http://www.brytyjka.pl/plecaki-turystyczne-cat-28.html
Super spis niezbędnika, ostatnio zaopatruję się we wszystko i bardzo mi się przydał opis. Już mam kilka rzeczy i zamawiam resztę, o której nie pomyślałem.
Świetny wykaz niezbędników na górskie wędrówki. Plus za wyjaśnienie każdego elementu.
Od siebie dodam, że warto mieć na sobie coś w jaskrawym kolorze albo odblaskowego, żeby było nas widać z daleka.
Od siebie dodam ze warto miec tez powerbank, dlugo trzyma energie, napewno dluzej niz telefon
Tak wszyscy tylko trąbią o butach jakie one to ważne, owszem są ważne ale najważniejsze są skarpety. Nie twierdzę że muszą to być jakieś topy za grube dziesiątki złotych. Po kilku wyprawach nie jednego może zdziwić fakt, że jego buty już są do bani, bo kiedyś buty wydawały się idealne a teraz obcierają, aż do krwi. Po kilku wyprawach i iluś tam praniach skarpety robią się cieńsze, filcują się, wycierają i zaczynają się problemy. Nie warto kupować skarpet za grubą mamonę bo i tak trzeba je po dosyć, krótkim czasie wywalić, lub zabierać na krótkie wycieczki. Na poważne trasy skarpeta powinna być w miarę nowa. Dziękuję.
Świetnie napisany tekst. Tak to można o wielu rzeczach zapomnieć, a tu cenne wskazówki.
Profesjonalny sprzęt zawsze wypożyczam we warszawskiej wypożyczalni metmar. Bogata oferta, obsługa na wysokim poziomie i bardzo atrakcyjna cena. Sprzęt z klasą!
Oj tak, czasem niepozorne sprzęty, a mogą wiele pomóc! Chusteczki higieniczne, mapka, NAŁADOWANY telefon, ciepłe skarpetki i coś na głowę. Ostatnio z przyjaciółmi nieco się zgubiliśmy w lasach Gór Stołowych, ale dobre ciuchy i kilka dodatków pozwoliły w cieple przetrwać chłód i głód 😉
+ kompas, ewentualnie gps
Pojemny plecak, a w nim picie, jedzenie, kurtka przeciwdeszczowa, mapa i kompas – to pozwoli nam w razie problemów wrócić do domu 😉
Znakomity tekst, wiele świetnych wskazówek
Trzeba zabrac też GPS by sie nie zgubić 🙂
Ciekawe propozycje.
Odpowienie wyposażenie w tak trudnych warunkach jak szlaki górskie jest podstawą naszego bezpieczeństwa. Już wiele razy można było usłyszeć w mediach jak się kończą wyprawy amatorów bez odpowiedniego ubrania. Koszta na dobrą sprawę nie są duże ponieważ odzież termoaktywną znajdziemy bez problemu u rodzimych producentów. Jednym z takich jest chociażby GattaActive – https://gattaactive.pl/pl/ oferująca wysoką jakość w rozsądnej cenie, co wnioskuję po opiniach przeczytanych w sieci.