Wybierz stronę

Rodzinny spacer na Jaworze

Rodzinny spacer na Jaworze

Korzystając z wolnego dnia i ładnej pogody skrzyknąłem swoją górską ekipę i zaprosiłem ich na przyjemny zimowy spacer przez ścieżki pobliskiego Beskidu Niskiego. Na krótką, rodzinną wędrówkę wybrałem popularny ostatnio wśród turystów szczyt Jaworza, w pobliżu Grybowa. Odkąd wybudowano tam wysoką na prawie trzydzieści metrów wieżę widokową zwieńczoną krzyżem trafia tutaj wielu turystów. Najbliżej dostać się tu możemy z przełęczy nad Binczarową, a najłagodniej niebieskim szlakiem z Ptaszkowej. I tę właśnie trasę wybrałem, mimo, że jest najdłuższa, ale mogłem dłużej cieszyć się piękną, mroźną scenerią zimową. Tak zaplanowałem czas eskapady, żeby dojść na górę przed zachodem słońca. I ten plan się powiódł, po półtoragodzinnej wędrówce stanąłem z częścią ekipy na tarasie widokowym na wieży. Zachód słońca może nie był oszałamiający, ale panorama na pobliskie szczyty Beskidu Niskiego na czele z Lackową, czy pasmo Jaworzyny Krynickiej wyśmienita. Nie zobaczyłem Tatr, ale zimowe krajobrazy w bajkowym lesie oglądane po drodze naładowały skutecznie moje wewnętrzne akumulatory. I do tego ciepłe promienie słońca jeszcze bardziej dodawały uroku dzikiej beskidzkiej krainie.

Wycieczkę rozpocząłem w Ptaszkowej, niewielkiej wiosce położonej 7 km od Grybowa.  Wieś znana jest z drewnianego kościoła z 1555 roku z bardzo bogatym wystrojem. Szlak na Jaworze rozpoczyna się jednak przy budynku nowego kościoła w trakcie budowy. Tą wielką białą budowlę widać nawet z głównej drogi Jasło – Nowy Sącz. Ścieżka prowadzi najpierw łagodnie polami, z ładnym widokiem na Chełm i i tzw.Beskid Gorlicki, potem po wejściu w las zwęża się w wąski stromy wąwóz, by potem znowu łagodnie prowadzić głównym grzbietem. Tak dochodzimy na szczyt Postawnej, zalesiony i mało wybitny, bez widoczków. Końcówka to znowu krótkie, ale ostrzejsze podejście na mój główny cel. Obok wieży na polanie czekają na nas ławki, miejsce na ognisko oraz krzyż i ołtarz polowy. Znajdziemy tu także tablicę pamiątkową poświęconą wizycie tutaj młodego wtedy Karola Wojtyły. Sama metalowa wieża to bardzo solidna konstrukcja, opierająca się nawet mocnym wiatrom. Bez cienia strachu  możemy na nią wejść, żeby podziwiać widoki na wszystkie strony świata. Moje pierwsze odwiedziny tej góry opisałem już kiedyś tutaj. Wtedy wychodziłem jednak zielonym szlakiem z Grybowa.

Po obejrzeniu spektaklu zachodzącego słońca rozpoczęliśmy z resztą grupy odwrót, tą samą drogą. Szkoda, że wszyscy tu nie dotarli przed zmrokiem. Jako, że wiał dość porywisty wiatr zbyt długie siedzenie na wierzchołku nie wchodziło w grę. Zejście w dół to już godzinka szybkiego marszu. Biały śnieg daje taką jasność, że nie musieliśmy zakładać nawet czołówek. To była już trzecia moja wycieczka na ten widokowy szczyt, tym razem  w gronie przyjaciół z Gorlickiej Grupy Górskiej. Niektórzy wzięli nawet dzieciaki na ten spacer, jednak zimowa aura i  miejscami oblodzony szlak okazał się zbyt trudny dla nich. Nasz trzygodzinny marsz w ten mroźny dzień był wspaniałym sposobem na dotlenienie się i spalenie zbędnych kalorii. Nawet krótka wycieczka, w gronie roześmianych przyjaciół to cudowna odskocznia od trosk dnia codziennego.

Jaworze to najwyższy szczyt grupy górskiej, zwanej Górami Grybowskimi. To najdalej wysunięte na zachód pasmo górskie Beskidu Niskiego, położone pomiędzy Kotliną Sądecką a doliną Białej. Od zachodu ogranicza je dolina Kamienicy Nawojowskiej, natomiast wschodnią granicą jest dolina Ropy. Małe pasmo, niezbyt wymagające, w sam raz na krótkie rodzinne wypady, czy wędrówki zimowe dla amatorów. Zrobiliśmy 8,8 km, pokonując 430 m przewyższenia. Dziękuję wszystkim za wspólną wycieczkę. Na koniec zapraszam do krótkiej fotorelacji z wędrówki. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

8 komentarzy

  1. Mirek Wąs

    „popularny ostatnio wśród turystów szczyt Jaworza”

    Chyba Jaworze, a poza tym popularny on wcale nie jest. Skąd zostały wzięte statystyki popularności szczytu ?

    Odpowiedz
  2. marcogor

    Panie Mirku w polskim języku jest coś takiego jak deklinacja…popularny wśród turystów w tym sensie, że odkąd wybudowano tam wieżę widokową, ruch turystyczny zdecydowanie wzrósł w stosunku do innych szczytów, nigdzie nie podaje jednak żadnych statystyk…pozdrawiam

    Odpowiedz
  3. Jadzia

    Dzięki za jak zwykle ciekawą relację z wędrówek i piękne zdjęcia. Jak miło popatrzeć na zaśnieżone góry. pozdrawiam

    Odpowiedz
  4. Alicja

    Cudowne zdjęcia! Pozdrawiam!

    Odpowiedz
  5. Łukasz Szczyrk

    Beskid Niski to region, który pozostanie w mojej głowie jak i w sercu. Są takie miejsca, którym można przypisać bardzo ważne wydarzenia, a to jedno z nich ! a szczególnie Jaworze !

    Odpowiedz
    • Maria

      Ja zapraszam do odwiedzenia także tego bloga o Beskidzie Niskim Blog Turystyczny 🙂

      Odpowiedz
  6. Paula

    Co tu dużo mówić, Beskidy to najbardziej „uniwersalne” polskie góry – pojeździsz na nartach, pozbierasz grzyby i jagody i nie umęczysz się jakoś specjalnie wybierając na wędrówki łagodniejsze szczyty. Ja wrawdzie ze względu na pracę w hotelskalnyszczyrk.pl bardziej znam pasmo Beskidu Śląskiego, ale Beskid Niski również nie jest mi zupełnie obcy!

    Odpowiedz

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

PROMOCJA- OUTDOOR – E-HORYZONT

UBEZPIECZENIE W GÓRY- NA SZYBKO

Pasma Górskie

Translate »