Wybierz stronę

Małe jest piękne, czyli spacer na Cieklinkę

Małe jest piękne, czyli spacer na Cieklinkę

Dobrze jest, gdy człowiek znajduje wreszcie czas na poznawanie najbliższych okolic. Zawsze tak jest, że to co mamy pod nosem nie fascynuje nas, jak dalekie i tajemnicze krainy. Ale czasem i blisko domu może być ładnie, a do tego nie od dziś wiadomo, że małe jest piękne… Trzymając się tych zasad wybrałem się na spacer na małą górkę w Beskidzie Niskim – Cieklinkę. I wróciłem bardzo zadowolony, bo nawet się nie spodziewałem takich ładnych widoczków! A także odnalazłem kilka ciekawostek krajoznawczych na miejscu. Ale po kolei…

CIEKLIN

Popołudniową wycieczkę rozpocząłem we wsi Cieklin, położonej w województwie podkarpackim, w powiecie jasielskim. Miejscowość odległa jest 18 km od Jasła i 19 km od Gorlic. Położona jest w dolinie potoku Bednarka, na pograniczu Beskidu Niskiego i Pogórza Jasielskiego. Od zachodu nad miejscowością wznosi się góra Cieklinka (512,8 m n.p.m.), a od wschodu Ostra Góra (366 m n.p.m.), na których znajdują się krzyże odnowione w 2000 r. Od południa rozciąga się masyw Magury Wątkowskiej, wchodzący w obszar Magurskiego Parku Narodowego. Wioska jak tysiące, ale wyróżnia ją jedna sprawa.

MUZEUM NARCIARSTWA

To tutaj rozpoczęła się historia polskiego narciarstwa. W roku 1888 do Cieklina przyjechał Stanisław Barabasz (pierwszy zakopiański narciarz) by tu, zmuszony srogą zimą, wykonać pierwsze w Polsce narty. Po nieudanych próbach jazdy nie zniechęcił się i zabrał je do Krakowa. Tam jeździł po błoniach, następnie pod Kopcem Kościuszki, gdzie nauczył się zjazdów i zrozumiał całą przyjemność używania nart. Dlatego od 2008 roku funkcjonuje w Cieklinie Muzeum Narciarstwa im. Stanisława Barabasza. W zbiorach muzeum znajdują się eksponaty związane z historią polskiego narciarstwa: narty (najstarsze pochodzące z 1917 roku), kijki, buty, wiązania, medale i odznaki, fotografie, książki oraz publikacje. Muzeum czynne jest w środy i soboty od 9 do 13 h, wstęp wolny. Jego siedzibą są pomieszczenia Wiejskiego Domu Kultury w Cieklinie.

CMENTARZ WOJENNY NR. 14

Oprócz tej historii Cieklin, podobnie jak wiele innych miejscowości w rejonie związany jest z I wojną światową. W czasie wojny w dniu 4 maja 1915 roku w okolicach Cieklina rozegrała się Bitwa o Cieklin, w której zginęło około 1000 żołnierzy. Świadectwem tego są okoliczne cmentarze wojenne m.in. nr 14 – który odwiedziłem. Zanim wyruszyłem na ich poszukiwanie zwiedziłem miejscowy kościół parafialny, o bardzo ładnej bryle architektonicznej, konsekrowany w 1904 r. Do największego cmentarza wojennego w okolicy można się dostać jedną z wielu dróg, np. tą prowadzącą koło cmentarza parafialnego, ale najszybciej trasą wychodzącą spod remizy strażackiej. Cmentarz, położony na wschodnich stokach Cieklinki, został zaprojektowany przez Johanna Jägera w formie kalwarii zlokalizowanej bezpośrednio na polu bitwy. Na odcinku około 650 m znajduje się siedem zespołów grobów (kwater) połączonych drogą.

Centralnym elementem jest duża kamienna kaplica przy pierwszym zespole grobów znajdującym się na skraju lasu. W jej wnętrzu znajdowała się niezachowana tablica memoratywna z inskrypcją:

„Przez ten las przeszła śmierć,
Otarła się o Wasze ciała i zepchnęła je w groby.
Kroczcie jej drogą i siejcie nowe szczęście,
Które otrzymaliście od słońca w pokoju
Na samotnych wzgórzach, które toną w kwiatach
w czarze światowej wiosny.”

 

WOŁASKIE

Od kaplicy rozpoczyna się droga biegnąca w kierunku południowym łącząca poszczególne kwatery. Największy zespół grobów znajdujący się przy kaplicy składa się z 6 mogił zbiorowych i 18 pojedynczych grobów. Cmentarz jest obiektem Szlaku Frontu Wschodniego I Wojny Światowej na obszarze województwa podkarpackiego. Po tych odkryciach mogłem ruszyć zdobywać szczyt Cieklinki. Góra leży na granicy województw małopolskiego i podkarpackiego. Najłatwiej zdobyć ją z przysiółka Wołaskie, gdzie prowadzi asfaltowa droga. Ja jednak zostawiłem auto na małym parkingu leśnym, gdzie szlak rowerowy łączy się z konnym, by dalej iść pieszo. Na Cieklinkę nie prowadzi żaden znakowany szlak pieszy, tylko właśnie rowerowy.

CIEKLINKA

Gdy skończy się asfalt i zaczynają pierwsze zabudowania należy skręcić ostro w lewo w leśną drogę. Oznakowania pojawia się tam dopiero po chwili. Ale wcześniej warto przejść za ostatnie domy, by ujrzeć ciekawą panoramę Pogórza Jasielskiego, na czele z górą Liwocz, słynącą ze świecącego, olbrzymiego krzyża. Idąc już za znakami rowerowymi w pewnym momencie trzeba skręcić w niewyraźną ścieżkę, która wyprowadzi nas z kolei na łąki nad Bednarką. Ale leśną drogą też tam dojdziemy tylko wolniej. Gdy wydostaniemy się z lasu czeka nas przyjemna panorama na pasmo Magury Wątkowskiej, widać nawet komin rafinerii w Gorlicach. Dalsza trasa prowadzi znowu szerokim leśnym duktem, dość ostro pod górę. Po lewej mijamy dwa samotne stare domy wykupione jako rekreacyjne.

Dodam tylko, że zgubić się nie sposób, bo od samego dołu mijałem też stacje drogi krzyżowej, która jest jeszcze nie ukończona, ale cokoły już stoją. I tak w niecałą godzinę wszedłem na wyższy wierzchołek Cieklinki. Obok świecącego w nocy krzyża jest tam zadaszona wiata z ołtarzem, mapa tras rowerowych oraz ławeczki. Widoki są ogranIczone bardzo przez drzewa. Ze szczytu zszedłem w kierunku drugiego wierzchołka, a potem obniżałem się grzbietem masywu w stronę wsi Bednarka. Tutaj z kolei towarzyszyła mi droga krzyżowa, w postaci obrazów na drzewach. Nie doszedłem jednak do wsi, tylko odbiłem na samym dole w lewo, w jedną z wielu dróżek, by zejść do domku koła łowieckiego w Bieczu „Grabina”, tuż przy szosie Gorlice- Nowy Żmigród.

DOM POPIELIC

Z tego miejsca mogłem powrócić do samochodu idąc pięknymi łąkami wzdłuż lasu porastającego zbocza Cieklinki. Wysokie, brązowe trawy wyglądają tam wciąż bajkowo, mimo odejścia dawno temu jesieni… Przechodzi przez nie ubita droga, pełna dziur i kałuży, ale trzymając się blisko lasu nie sposób stracić orientację. Nawet tam, pośród pól stoi ambona myśliwska… wędrówka tędy miała wielką zaletę, doskonale widoczne były wierzchołki Beskidu Dukielskiego na czele z piramidą Cergowej oraz pobliskie szczyty w Magurskim Parku Narodowym. Droga doprowadziła mnie w końcu do magicznego miejsca… Tuż przed ponownym wejściem w las, na rozległej polanie stoją dwa samotne domy. W jednym z nich prosperuje agroturystyka z klimatem…

To słynny Dom Popielic, prowadzony przez dwie odważne kobiety, które z dala od cywilizacji, bez prądu i innych wygód stwarzają wszystkim chętnym możliwość oderwania się choć na kilka dni od zgiełku świata. Więcej o tym klimatycznym domu, a zarazem miejscu pełnym sekretów poczytacie na ich stronie… Ten dom ma 96 lat. Jest drewniany i posiada tyle duszy, że ledwo mieści się ona w środku. Stąd blisko jest na Cieklinkę, ale też na cmentarz wojenny nr.14. Dojście z parkingu przy domu koła łowieckiego zajmuje około trzydziestu minut. Posiedziałem tu trochę na magicznym ganku, by chłonąć ciszę i widoki, by przed zmrokiem udać się w kierunku auta.

Wystarczyło iść dalej tą samą drogą, tym razem przez las, by dojść do małego placyku z wiatą, gdzie zostawiłem cztery godziny wcześniej samochód. To tam , gdzie przebyty szlak rowerowy łączy się z konnym. Zaledwie kwadrans od chaty z klimatem… Tak zakończyłem fajny spacer popołudniowa porą. Czasem wystarczy kilka godzin, by wykorzystać okno pogodowe i aktywnie spędzić czas. A poznawanie najbliższej okolicy zawsze ma sens. Wtedy, gdy nie ma czasu i warunków na dalekie podróże to dobry sposób na nudę i zasiedzenie w domu. Bo przecież o zdrowie należy dbać stale, mimo zimowej pory… Małe jest piękne i to nie tylko kotki, pieski i inne zwierzęta, górki też mogą pozytywnie zaskoczyć…  Na koniec jak zawsze zachęcam do obejrzenia fotorelacji. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »