Ze Szpindlerowego Młyna nad wodospady Białej Łaby
Poza górami i zdobywaniem wysokich szczytów bardzo lubię szybko płynącą wodę. A więc wodospady, kaskady, bystrzyce, na rwących potokach, a te zazwyczaj także odnajduję w górach. Zatem będąc raz w Karkonoszach i trafiwszy na gorszą pogodę urządziłem sobie spokojny spacer doliną Białej Łaby. Właśnie tam po czeskiej stronie tych gór odnajdziemy cudowną trasę spacerową, umożliwiającą podziwianie mnóstwa wodnych atrakcji. Zaczyna się ona w czeskim kurorcie i największym ośrodku narciarskim Czech – Szpindlerowym Młynie. To taki odpowiednik naszego Karpacza.
Na północny zachód od miasta ma swoje źródło Łaba. Niedaleko początku ścieżki dydaktycznej prowadzącej doliną Białej Łaby wzdłuż Weberowej drogi Biała Łaba łączy się z Łabą. Dojazd do czeskiego centrum turystycznego Karkonoszy jest łatwy. Kierujemy się z Jeleniej Góry na przejście graniczne w Jakuszycach i dalej na Harrachov i Vrchlabi. Zostawiłem samochód na jednym z wielu parkingów w kurorcie pełnym pięknego budownictwa w stylu szwajcarskim i ruszyłem w górę miasta po niebieskim szlaku, który rozpoczyna się przy poczcie w centrum nad Łabą.
Minąłem dolną stację kolejki oraz budynki aquaparku, by w miejscu połączenia rzek skręcić w prawo, gdyż niebieski szlak rozdziela się. W lewo prowadzi ścieżka „Naučná stezka Labský důl” prowadząca do źródeł Łaby, a w prawo Weberova droga, którą podążyłem. Trasa prowadzi wąską, starą szosą, którą mogą poruszać się także osoby na wózkach inwalidzkich. Ścieżka Webera (pierwotnie niemiecka Weber Weg ) prowadzi zatem z rozejścia „Dívče lavek” przez „Bouda u Bíléh Labe” do „Luční bouda „. Jej nazwa pochodzi od dziekana i polityka z Vrchlabí, Wenzela Webera, który działał w Austriackim Zrzeszeniu Karkonoskim i wspierał tworzenie oznakowanych szlaków turystycznych w tym regionie.
Z prawej strony szlaku płynie Biała Łaba, gdzie co chwilę możemy podziwiać jakiś wodospad, lub mniejszą kaskadę, lub chociaż bystrzycę na bystrym nurcie górskiego potoku. Najpierw napotkamy Wielki wodospad, potem „Vodopád Velký skok”, później „Balvanový vodopád”. A między nimi szereg pomniejszych, bez nazwy. Co kawałek czekają na nas ławki i stoły dla odpoczynku. Szosą prowadzi także droga rowerowa. Ostatecznie dochodzimy na polanę, gdzie czeka infrastruktura do wypoczynku oraz miejsca na ognisko, jest też plac zabaw dla dzieci.
Idąc dalej napotkamy jeszcze Długi wodospad oraz po przejściu przez most na drugą stronę potoku „Plotnový vodopád”. W końcu docieramy do klimatycznie położonej restauracji „Bouda U Bílého Labe”, gdzie asfalt się kończy. Zrobiłem tutaj długą przerwę na drugie śniadanie i kawę i postanowiłem podejść jeszcze kawałek w górę znakowaną na zielono ścieżką dydaktyczną do najpiękniejszego chyba wodospadu, czyli „Čertova strouha”. Następnie musiałem zawrócić do restauracji, by podążać dalej w dół „Dřevařská cesta’, by zamknąć moją spacerową pętlę.
Prowadziła mnie wygodna leśna droga przez gęsty las pełny świergocących ptaków, gdyż to była pełnia lata. Dřevařska cesta czyli Ścieżka Wyrębu ( po niemiecku Schneeschub Weg) prowadzi zboczami Koziego grzbietu. Mierzy około 5,5 km, a różnica wysokości pomiędzy najniższym i najwyższym punktem wynosi ok. 350 m. Na większej części trasy mamy widoki na Karkonosze. Z Dřevařskiej cesty widać na przykład zaporę Łabską , „Labská bouda” , wodospad Pančavský lub „Špindlerůvkę” .
Tak doszedłem do opłotków Szpindlerowego Młyna trafiając na genialny punkt widokowy z altaną, zwany „Biskupská vyhlídka”. Tutaj kończył się żółty szlak od Boudy, więc szedłem dalej czerwonym schodząc coraz niżej w kierunku parkingu nad Łabą. Mijałem ładne krzyże i kapliczki, jak np. „Kaplička poslední večeře Páně” oraz zwiedziłem cudny kościół św. Piotra i Pawła. Szedłem wciąż wśród malowniczej architektury pensjonatów i restauracji, by dotrzeć do auta. Cała pętla to niewiele ponad 13 km i zajęła mi niecałe 5 godzin. Zostawiam mapę mej trasy poniżej…
Jeszcze pokręciłem się po ładnym centrum miasta i tak zakończyła się kolejna super przygoda. Czeskie Karkonosze są bardzo atrakcyjne, a kurort w którym zostawałem na noc również jest bardzo klimatyczny. Zjechałem autem na przedmieścia, gdzie leży wspaniała „Labská přehrada”, czyli zbiornik wodny Labská. W jego pobliżu zresztą miałem nocleg. Niezwykła i efektowna jest zwłaszcza zapora na Łabie, gdzie od 1994 roku działa mała elektrownia wodna. Zbiornik został zbudowany w latach 1910-1916, głównie jako ochrona przeciwpowodziowa i wychwytuje większość wody śnieżnej w środkowej części Karkonoszy.
Zapora ma wysokość 41,5 m, długość 153,5 m i szerokość 55 m. Długość zbiornika wodnego wynosi 1,2 km, a jego powierzchnia wynosi 40 ha . Most drogowy II/295 , wybudowany w latach 80-tych , ma 120 metrów długości, a jego najwyższy filar ma 30 metrów wysokości. Całość wygląda niesamowicie i robi piorunujące wrażenie. Po całym dniu w ruchu mogłem ostatecznie udać się do pensjonatu. A Was zachęcam do odwiedzenie tego niezwykłego rejonu Karkonoszy. Na koniec zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wycieczki i czytania innych mych wpisów. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor