Wybierz stronę

Z Rożniawy na szczyt Turecká, czyli na Pogórzu Rewuckim

Z Rożniawy na szczyt Turecká, czyli na Pogórzu Rewuckim

By zdobyć upragnioną Koronę Gór Słowacji musiałem wiele podróżować po tym kraju i odkrywać różne ciekawe miejsca. Dowiadywałem się wtedy także mnóstwo nowych, ciekawych informacji, których inaczej nigdy bym nie odkrył. Nie zawsze wspinałem się na wysokie szczyty, gdyż niektóre pasma, jak pogórza, czyli słowackie vrchoviny nie przekraczają zazwyczaj 1000 metrów. Ale jest takie utarte powiedzenie, że co małe jest piękne i w górach również to się sprawdza.

Revucka Vrchovina

Dziś pokażę Wam cudny rejon, tj. Pogórze Rewuckie, czyli słowacką Revucką Vrchovinę. Musiałem pojechać na samo południe Słowacji do miasta Rożniawa, blisko granicy węgierskiej, by zdobyć jej najwyższy szczyt-  Turecká, mierzący 953 m. Najlepiej dojechać tam kierując się z Polski na Poprad i dalej Dobszynę. Swój pobyt rozpocząłem wczesnym porankiem od zwiedzania tego interesującego miasteczka. Rożniawa (słow. Rožňava) leży w kraju koszyckim i jest gospodarczym i turystycznym centrum historycznego regionu Gemer.

Centrum Rożniawy

Rożniawa położona jest w centrum Kotliny Rożniawskiej, na pograniczu Rudaw Spiskich (od północy) i Krasu Słowacko-Węgierskiego (od południa), w dolinie rzeki Slaná. Miasto nie dość, że ładnie położone jest ciekawe historycznie i spędziłem tu trochę czasu. Okolice miasta były gęsto zasiedlone przez górników już około 1200 r. W średniowieczu Rożniawa była miastem górniczym. W Rożniawie i jej okolicach wydobywano złoto, srebro i miedź, a później rudy żelaza. 

Wieża w rynku z 1654 r

Do najciekawszych zabytków, które odwiedziłem podczas rannego spaceru należą: zachowany w całości średniowieczny rynek miejski z otaczającymi go kamienicami, gotycka katedra pw. Wniebowzięcia Panny Marii z końca XIII wieku, renesansowa wieża strażnicza z 1654, barokowy kościół jezuitów z 1687, barokowo-klasycystyczna rezydencja biskupia z l. 1776-1778, pierwotnie barokowa budowla ratusza z 1711, powstała w wyniku przebudowy dwóch starszych domów mieszczańskich, w XIX w. przebudowana w stylu klasycystycznym, oraz klasycystyczny kościół luterański z 1786 i neogotycki kościół reformowany z 1905.

katedra w Rożniawie

Jak widać lista do zwiedzania jest długa, ale wszystkie zabytki są w centrum, więc nie nachodziłem się dużo. Później czekała mnie wspinaczka górska, więc byłem usatysfakcjonowany tym faktem. Dodatkowo w mieście od 1902 działa muzeum górnictwa z ekspozycjami poświęconymi geologii i przyrodzie regionu oraz historii miejscowego górnictwa i hutnictwa. Po wszystkim zjadłem lody na rynku i pojechałem za miasto do wsi Rudna, by tam rozpocząć swą wędrówkę.

Ścieżka dydaktyczna „Turecka”

Dlatego, że właśnie w wiosce rozpoczyna swój bieg ścieżka dydaktyczna na szczyt Tureckiej. Mogłem iść zielonym szlakiem bezpośrednio z Rożniawy, ale z Rudnej mogłem zrobić przyjemną pętlę, więc pozostawiłem samochód na małym parkingu za wsią i ruszyłem za zielonymi znaczkami ścieżki edukacyjnej, która zaznajamia dodatkowo turystów z historią górnictwa w regionie. Już na parkingu obejrzałem pierwszą tablicę informacyjną, co mnie czeka i gdzie…

jedna z tablic edukacyjnych

Revúcka vrchovina to wyróżniana przez geografów słowackich część Rudaw Słowackich. Ma charakter średnich i wysokich pogórzy, Znajduje się na południe od Gór Stolickich, Słowackiego Raju, Rudaw Weporskich i Gór Wołowskich. Pogórze Rewuckie ma w większości charakter płaskowyżu. Większość górzystego terenu porastają gęste lasy, w których przeważają drzewa liściaste, szczególnie buki i dęby. Idealna kraina na spokojne spacery, turystów jest tu jak na lekarstwo… czyli bardzo niewielu.

wychodnia skalna Skalica

Wystartowałem wygodną dróżką dość stromo, ale po pierwszym podejściu czekała na mnie pierwsza wiata turystyczna, gdzie mogłem odpocząć. Zresztą jest ich tutaj wiele do dyspozycji turystów. Po osiągnięciu grzbietu wkrótce czekała mnie niespodzianka w postaci genialnej wychodni skalnej, zwanej Skalica, ze wspaniałą panoramą na mój cel, oraz Kotlinę Rożniawską z Rożniawą i górami Słowackiego Krasu na południu. Spędziłem tu trochę czasu, gdyż było tak niesamowicie pięknie… Był maj i wiosna w rozkwicie! Zresztą zobaczcie sami te cuda…

 

Potem podchodziłem raz łagodnie, raz ostrzej, cały czas lasem, by wypocząć znowu w następnej wiacie. Trochę wyżej z prawej strony pojawił się zielony szlak z Rożniawy i razem z moją ścieżką prowadziły już razem na wierzchołek Tureckiej. Las był coraz rzadszy, a z polan pojawiły się pierwsze widoki. Wkrótce byłem na szczycie, gdzie postawiono wieżę widokową. Spotkałem tu cyklistę z Czech i wspólnie weszliśmy na najwyższą platformę. Góra znajduje się na wschodnim krańcu pasma Revuckiej Vrchoviny. Obejrzyjcie widoki ze szczytu…

 

Wieża widokowa umożliwia niezakłóconą dookólną panoramę, z której można zobaczyć pobliskie szczyty, ale także Słowacki Kras , Wołowskie Wierchy , Słowacki Raj , Tatry Wysokie i wschodnią część Tatr Niżnych oraz Stolické vrchy i wiele wzgórz w północnych Węgrzech. Jednym słowem widoki to bajka, więc długo się nimi delektowałem. Zielony szlak z Rożniawy nosi nazwę Chodnika Pavle Jozefa Šafárika. To część magistrali prowadzącej przez Volovské vrchy , Stolické vrchy i Revúcka vrchovinę . Trasa, w przeważającej mierze zielona łączy Nálepkovo i Jelšavę . Jej całkowita długość wynosi 95,6 km.

wieża widokowa na Tureckiej

Oprócz wieży na wierzchołku odnajdziemy słupek szczytowy i kolejną tablicę informacyjną. Wkrótce zacząłem schodzić drugą częścią mej pętli, która prowadziła do centrum wsi Rudná. Szedłem początkowo przez szczytową polanę, później lasem do następnej wiaty, gdzie ścieżka dydaktyczna znowu na kilka minut połączyła się z zielonym szlakiem. Potem się rozłączyły i dróżka zaprowadziła mnie do pierwszej sztolni, nazwanej „Dárius”, jednego z wielu tutaj szybów górniczych, zwanych baniami. 

Cigánsky bunker

Schodząc dalej w dół napotkałem jeszcze banie „Cigánsky bunker” oraz górniczy sklepik, czyli „kramik”. Później jeszcze był górniczy komin, chłodnicza wieża i kolejne sztolnie. Przy następnej wiacie na rozległej łące postawiono kilka tablic informacyjnych, które objaśniały historię tych miejsc i górniczą pracę w tamtych czasach, podobnie jakie kiedyś spotkałem w Bańskiej Szczawnicy. Na tej polanie, już nisko położonej pod szczytem jest też miejsce na ognisko. Stąd już zresztą miałem blisko do wsi. Fajna miejscówka, bo nad nią widnieje urwisko Skalica, na którym byłem wcześniej.

schron turystyczny i miejsce na ognisko z tablicami o pracach górniczych

Zszedłem zatem do wioski obejrzawszy jeszcze po drodze eksponaty górnicze w mini skansenie na otwartym powietrzu. Jest on usytuowany w pobliżu cmentarza, a mi pozostało tylko zejść do głównej drogi i wrócić nią na parking do auta. Przy okazji wypatrzyłem jeszcze drewnianą dzwonnicę wybudowaną na planie kwadratu, prawdopodobnie z 1800 roku . I tak zakończyła się moja kolejna przygoda ze słowackim górami. Następny szczyt do KGS został zdobyty, mogłem ruszyć dalej…

 

Komu się marzą spokojne i łagodne wędrówki to mogę śmiało polecić. Często możecie być tu sami, a moja pętla wyniosła tylko 9 km. A warto odkryć region Gemeru nie tylko celem zdobycia KGS. Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia fotorelacji z wycieczki. Zachęcam także do czytania innych wpisów o słowackich górach, w których jestem chyba już ekspertem. 🙂 Zostawiam mapę mojej eskapady, gdyby ktoś chciał ją powtórzyć. Oglądnijcie też filmy ze szczytu i Skaliska! Jeśli mój wpis był pomocny możecie postawić mi wirtualną kawę przez portal Buycoffee. Z górskim pozdrowieniem

Marcogor

 Postaw mi kawę na buycoffee.to

O autorze

marcogor

Bloger z Gorlic, górołaz opisujący swoje górskie wyprawy, zakochany w Tatrach, miłośnik górskich wędrówek i wszystkiego piękna natury. Góry to moja pasja i mój drugi dom.

Zostaw odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TURYSTYKA – GÓRY – PODRÓŻE – BLOG ISTNIEJE OD II.2012

POSTAW KAWĘ MARKOWI

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Pasma Górskie

Translate »